Jesienią tego roku minie 30 lat od premiery płyty "Sen" Edyty Bartosiewicz. Z okazji tej okrągłej rocznicy wokalistka ruszy w specjalną trasę koncertową. O swoich planach opowiedziała Łukaszowi Kadziewiczowi w "Onet Rano". Zdradziła także, dlaczego przez ostatnie lata tak rzadko można było ją oglądać.

Reklama

Edyta Bartosiewicz "łapie drugi oddech"

Łapię drugi oddech. Moja działalność na bardzo długi czas przycichła. Jestem "back", bo się nie poddałam. Straciłam głos. Teraz o 22 latach go odzyskuję - i w ogóle energię. Dla mnie to jest super, co się dzieje - mówiła Edyta Bartosiewicz.

Edyta Bartosiewicz o sławie

Artystka przyznała, że wiele sława i obecność w show-biznesie wiele ją kosztowały.Jestem dość wrażliwą jednostką. Nigdy nie potrafiłam radzić sobie ze stresem. Sport był wentylem bezpieczeństwa, bardzo mi pomagał w młodości, i tak samo muzyka, żeby te emocje z siebie upuszczać. A kłębiły się we mnie jak dym - opowiadała Łukaszowi Kadziewiczowi.

Co robiła Edyta Bartosiewicz?

Na pytanie, czym zajmowała się podczas scenicznej nieobecności, Bartosiewicz powiedziała: "Pisałam, tworzyłam, koncertowałam. Tylko to się działo w mniejszym wymiarze" (…) Zapraszali mnie artyści do swoich projektów, przecież "Trudno tak" z Krzyśkiem Krawczykiem, 2004 r., to było wtedy, kiedy mi się już życie zaczęło komplikować, a wyszło wspaniale, pewnie zresztą dzięki Krzyśkowi. Ja byłam cały czas obecna, tylko mówię: "22 lata", bo czuję, że dopiero teraz odzyskuję zdrowie i energię.

OBSERWUJ nas na WhatsApp