Tadeusz Woźniak zmarł 8 lipca. Wykonawca piosenki "Zegarmistrz światła" odszedł w wieku 77 lat. Śmierć Tadeusza Woźniaka zaskoczyła fanów i przyjaciół artysty. Swoim żalem po śmierci artysty podzielił się w mediach społecznościowych Marek Raduli, ceniony gitarzysta i były członek Budki Suflera. W ostatnich miesiącach muzycy blisko ze sobą współpracowali nad projektem "Słowo". Miał on premierę pod koniec maja.

Reklama

"Zaledwie parę dni temu siedzieliśmy przy kawie, snując plan sfinalizowania wydawniczo ostatniego projektu pt. "Słowa" wykonanego na gali otwarcia wystawy Biblioteki Narodowej, w którym to projekcie miałem zaszczyt uczestniczyć obok wielu wybitnych artystów" - napisał Marek Raduli.

Pogrzeb Tadeusza Woźniaka w ostatni dzień lipca

Teraz Polska Fundacja Muzyczna na Facebooku poinformowała, kiedy odbędzie się ostatnie pożegnanie artysty. "W porozumieniu i na prośbę Rodziny informujemy, że pogrzeb zmarłego Tadeusza Woźniaka odbędzie się w środę 31 lipca o godzinie 12:00 w Warszawie. Po uroczystości w Sali Pożegnań przy Powązkach Wojskowych odprowadzimy Tadeusza na miejsce wiecznego spoczynku. Świecka ceremonia pożegnania Tadeusza Woźniaka będzie miała charakter państwowy" - poinformowano.

Czekano na przyjazd brata Tadeusza Woźniaka

Na te informacje długo czekali m.in. fani artysty. Ceremonia pogrzebowa Tadeusza Woźniaka została przesunięta w czasie z powodu ukochanego brata muzyka, który mieszka w Stanach Zjednoczonych. By wziąć udział w pogrzebie, musiał zaplanować całą podróż, co wymaga czasu.

"Wszystkim zależy na tym, by na pogrzebie był brat Tadeusza. Organizacja przelotu sprawia więc, że ceremonia się opóźni" - mówił w rozmowie z "Faktem" jeden ze znajomych artysty.