Beji Gregory jako dziecko zagrał w hitowym serialu z lat 80. "Alf". Aktor został znaleziony martwy na parkingu Chase Bank w Arizonie. Mężczyzna miał 46 lat.
Według lekarza sądowego hrabstwa Maricopa Beji Gregory zmarł 13 czerwca. Nie wiadomo, jaka była przyczyna zgonu. Informację o jego śmierci potwierdziła siostra aktora, Rebecca.
Beji Gregory znaleziony martwy w samochodzie
Okazuje się, że Gregory cierpiał na depresję, chorobę afektywną dwubiegunową i zaburzenia snu. Potrafił nie spać nawet przez kilka dni. Jak podaje portal TMZ 12 czerwca Gregory był w banku, aby zdeponować czeki aktorskie z czasów, gdy grał w słynnym sitcomie NBC. Zasnął w samochodzie i zmarł z powodu udaru cieplnego. Obok niego znaleziono jego ukochanego psa Hansa. Zwierzę także zmarło.
O to apeluje siostra aktora znanego z serialu "Alf"
Siostra aktora zaapelowała do jego fanów, by przekazali darowizny na cele, które wspierał zmarły aktor, jak The Actors Equity Foundation lub ASPCA. Benji Gregory zagrał w 101 odcinkach serialu "Alf". Wystąpił także gościnnie w "Drużynie A" i "Strefie mroku", pojawił się w pilocie telewizyjnym "Fenster Hall", filmach "Mr. Boogedy" i "Jumpin' Jack Flash".
Odszedł z Hollywood w 2003 roku. Zaciągnął się do Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych i został oficerem aerografu.