Osobą, którą we wzruszającym poście pożegnała Urszula, jest Michał Hochman. Piosenkarz i gitarzysta miał 80 lat. To on jako pierwszy wykonał piosenkę "Konik na biegunach". Potem stała się największym hitem Urszuli, bo to właśnie jej muzyk przekazał ten utwór.

Reklama

Kim był Michał Hochman?

Jako pierwsza o śmierci muzyka poinformowała Polska Fundacja Muzyczna. Kariera Hochmana nie była łatwa, bo przerwały ją wydarzenia marcowe z 1968 roku. Artysta musiał wtedy opuścić Polskę.

Byłeś człowiekiem optymistycznym, pogodnym i uśmiechniętym i dobrym.Mimo że życie dało Tobie też wiele powodów do smutku, że w roku 1968 zostałeś wygnany z Polski z biletem w jedną stronę, a Dworzec Gdański stał się odtąd symbolem wielkiej krzywdy - takie słowa padły we wpisie PFM.

Odbudowałeś się w nowej rzeczywistości, bo wszędzie się to Tobie udawało, w Lublinie, W Kazimierzu, w Warszawie, za Oceanem…(...) Brutalne oddzielenie Ciebie od coraz większej publiczności w kraju nie wytrąciło Tobie z ręki gitary i Twoja muzyczna pasja również w Ameryce z udziałem przyjaciół mogła trwać i choć w skromnej wersji odnalazłeś w niej mnóstwo pasji i radości - czytamy.

Tak muzyka pożegnała Urszula

Reklama

Gdy opuścił kraj Michał Hochman zamieszkał w Stanach Zjednoczonych. To tam gościł m.in. Budkę Suflera, Ewę Demarczyk, czy Urszulę z jej mężem Stanisławem Zybowskim. Na początku lat 90. piosenkarz "podarował" Urszuli piosenkę "Konik na biegunach". Utwór stał się wielkim przebojem.

Będzie bardzo ciężko bez Niego i samotnie bardzo, bo tak dobrego człowieka jak Michał, trudno w życiu spotkać… - tymi słowami Urszula pożegnała muzyka.

Dziękuję, że miałam ten przywilej poznać Ciebie i pokochać…- napisała.