Andrzej Sołtysik był jednym z prowadzących "Dzień dobry TVN". Rok temu kilkoro prezenterów zostało zwolnionych z pracy. Wśród nich był właśnie dziennikarz.

Patrycja Sołtysik komentuje zwolnienie męża z pracy

Okazuje się, że ten przykry fakt zbiegł się z ciążą jego żony. W najnowszym wywiadzie Patrycja Sołtysik opowiedziała, co wtedy działo się w ich życiu.

Reklama

To było lawinowe. Rok temu jeszcze o tej porze byłam w ciąży. Czułam, że za dużo złego na raz się wydarzyło. To była kolejna ciąża, którą straciliśmy, a ona super się rozwijała. Kiedy wydawało mi się, że to już jest najgorsza rzecz, jaka mogła się stać, to nadszedł kolejny trudny moment. Nie życzę nikomu takiej sytuacji. Ludzie pisali mi wtedy: po co się użalać? - wspomina.

Nie ukrywa, że to był dla niej i jej męża trudny czas. Patrycja wyraziła też swoje zdanie na temat tego, jak mąż został zwolniony.

Tylko chodzi o to, że o stracie pracy, a w zasadzie o wyrzuceniu z pracy mojego męża dowiedzieli się wszyscy i to z internetu. To było trudne, bo on też nie był na to przygotowany. Forma, w jakiej to się stało, jest dla mnie niedopuszczalna, a zmiany wszędzie są, ale można było wprowadzić je inaczej - wyznała.

Patrycja Sołtysik o rozwodzie i chorobie alkoholowej męża

Reklama

Patrycja przyznała, że czas po zwolnieniu męża z "Dzień dobry TVN", czyli wakacje nie należał do najprzyjemniejszych.

Mój mąż otwarcie opowiada o swojej chorobie alkoholowej i jestem z niego bardzo dumna, bo jest wieloletnim, niepijącym alkoholikiem. Ale to nie oznacza, że on jest zdrowym człowiekiem. Pojawiają się epizody depresyjne, więc ubiegłe wakacje były bardzo trudne - opowiedziała.

W rozmowie z Plejadą Patrycja zaprzeczyła też temu, że była powodem rozwodu Andrzeja Sołtysika z żoną.

Nigdy nie było żadnego rozbitego związku. Nie jestem pierwszą żoną mojego męża, ale to nie ja byłam powodem rozwodu. Te sytuacje i historie się nie zazębiają w żaden sposób - wyjaśnia.