Marian Dziędziel to aktor znany m.in. z filmów "Wesele", "Dom zły", czy "Piąta pora roku".

Debiutował w 1968 roku w serialu "Stawka większa niż życie". Niedawno, w najnowszym wywiadzie wrócił wspomnieniami do swoich początków. Opowiedział także o swoich problemach ze zdrowiem.

Reklama

Marian Dziędziel usłyszał, że ma raka

Reklama

W wywiadzie dla Film Interia wyznał, że jakiś czas temu usłyszał diagnozę, że ma raka żołądka. Okazało się, że to fałszywy alarm.

Przez ostatnie parę lat troszkę chorowałem. Nie zapomnę takiej sytuacji, kiedy odzyskałem przytomność i przyszedł do mnie lekarz. Poprosiłem go, żeby mówili mi wszystko, co wiedzą szczerze i bez kłamstw. Wtedy dowiedziałem się, że mam bardzo dużego raka żołądka, potężnego- powiedział.

Jak Marian Dziędziel zareagował na diagnozę?

Marian Dziędziel stwierdził, że diagnoza wywołała w nim reakcję według której "będzie szybko umierał, a to nie jest tragedia". On sam zasugerował lekarzowi, że być może to nie rak a wrzody, bo pił zbyt dużo piwa. Na wyniki badań, którym się poddał czekał sześć tygodni.

Było ze mną bardzo źle. Myślałem, że przyszedł na mnie koniec. Wiedziałem, jakie choroby można mieć w tym wieku, ale przecież nie wszyscy muszą odchodzić, mając 72 lata. Po sześciu tygodniach był wynik. Pojawiła się bardzo miła pani doktor: "Panie Marianie, przyszły wyniki". A ja na to: "Ładuj pani". Na co ona: "To nie jest rak" - opowiedział w wywiadzie.

Marian Dziędziel przyznaje, że to był ważny moment w jego życiu.

Było bardzo niebezpiecznie, a ja na nowo dostałem glejt do istnienia i do uprawiania tego zawodu. Potem jeszcze musiałem się leczyć, ale to już było co innego - stwierdził.