Artyści coraz częściej otwarcie mówią o wysokości swoich emerytur. W tym gronie znaleźli się m.in. Maryla Rodowicz, Krzysztof Cugowski, czy Teresa Lipowska. Teraz dołączył do nich Karol Strasburger.
Aktor a od lat także prowadzący popularny teleturniej, czyli "Familiadę" zabrał głos w sprawie kwoty, jaką otrzymuje w ramach emerytury. Wydawać, by się mogło, że lata pracy na planach i w telewizji sprawiły, że to pieniądze, które zapewniają mu godne życie. Nic bardziej mylnego.
Jaka emerytura wpływa na konto Karola Strasburgera?
Karol Strasburger w rozmowie z Plotkiem wyznał, że prawie w ogóle nie zauważa tej kwoty na swoim koncie, choć jak zapewnił, odprowadzał wszystkie składki.
Jest bardzo niska, tak jakby jej nie było, mimo wszystkich składek, które odprowadzałem - mówi Strasburger.
Jaka to zatem kwota? W rozmowie z portalem natemat.pl powiedział, że to jego emerytura mieści się między 1 a 2 tysiącami złotych.
Wysokość emerytury nie daje możliwości funkcjonowania osobie, która chce żyć normalnie i funkcjonować jak do tej pory, więc to świadczenie nie zapewnia takiego standardu życiowego - stwierdził w rozmowie z "Faktem".
Karol Strasburger zamierza dalej pracować
Strasburger dodaje, że wciąż czuje się młodo i zamierza pracować. 77-letni aktor i prezenter ma 5-letnią córkę oraz żonę. Ma więc dla kogo pracować.
Emerytura jest często w głowie elementem ustawiającym nas jako osoby, które są w schyłkowym okresie życia. U niektórych to słowo powoduje odcięcie od aktywności życiowej psychicznie i usuwa na margines życia. A nie mam nic gorszego, jak człowiek, który sam się usunie na margines i ciągle mówi, bo jestem za stary, nie nadaję się do tego czy tamtego. Ja tego zwyczajnie nie rozumiem - wyjaśnia.