O Marianne Schreiber jest ostatnio dosyć głośno. Głównie z powodu rozwodu, który jej mąż ogłosił w jednym z wywiadów. Okazuje się, że celebrytka nic o tym nie wiedziała.

Mocno to przeżyła i publikowała w sieci smutne wpisy i nagrania, na których płakała. Po tym wszystkim, co się stało, wyjechała na wakacje.

Marianna Schreiber zażartowała, że chce zostać prezydentem

Reklama

Gdy wróciła, nastrój wyraźnie jej się poprawił. W poniedziałek wielkanocny, ale też z okazji prima aprilis opublikowała post, w którym napisała, że podjęła ważną decyzję.

Reklama

Geniusz, osoba wybitna. Osoba o ponadprzeciętnej inteligencji. Porywająca miliony. Takie rzeczy słyszę o sobie na każdym kroku. Będąc w Tajlandii, Tajowie często pytali się mnie, jak to jest możliwe, że nie jestem prezydentem Polski. Ja też się nad tym zastanawiam. Dlatego też w tym szczególnym, świątecznym dniu podjęłam ważną deklarację - startuję na prezydenta Polski - napisała Marianna Schreiber na platformie X.

Czy Marianna Schreiber wystartuje w wyborach prezydenckich?

Choć internauci od razu zorientowali się, że to żart, niektórzy przekonywali ją, że to świetny pomysł.

W historii była jedna postać podobna do mnie - Joanna d’Arc, która zjednoczyła wszystkich Francuzów pod swoim przywództwem. Marianna jest symbolem narodowym Republiki Francuskiej. Ponad partiami i ponad podziałami będę jednoczyć wszystkich Polaków - napisała tym razem na Tik Toku.

Dodała, że to, co przeczytała "niesie ją jak na skrzydłach". Stwierdziła, że choć musi to przemyśleć, to "czuje, że jest to realne".

Reklama

Muszę to wszystko jeszcze przemyśleć, ale czuję, że jest to realne - że jest to szansa nie tylko dla mnie, ale również dla Was. Tak jak Marianna jest symbolem Francji, tak Marianna Schreiber mogłaby się stać ponadczasowym symbolem Polski. Postacią historyczną, która będzie łączyć Polaków, a nie ich dzielić - wyznała.

Silną kobietą - symbolem, który jest inspiracją nie tylko dla milionów Polek i Polaków, ale również Tajów oraz osób innych narodowości. Polacy zasługują nie tylko na CPK i godne życie, ale również na Mariannę w Pałacu Prezydenckim. Marianna Schreiber - Prezydent Polski, to nie megalomania, tylko inwestycja w przyszłość - kontynuowała.

Jeden z obserwatorów stwierdził, że mogłaby nawet pokonać Stanowskiego.

Proszę o poważne pytania. Jeżeli mam startować, to tylko po to, żeby wygrać - stwierdziła.Po czym dodała, że jej celem byłoby pokonanie Rafała Trzaskowskiego, Szymona Hołowni, czy kandydata wystawionego przez PiS.

Po tych dywagacjach na temat startu w wyborach zamieściła wpis, w którym zapozowała w kuchni.

Nie samymi wyborami człowiek żyje - podpisała fotografię.