Piotr Adamski został "polskim hydraulikiem" dzięki kampanii Polskiej Organizacji Turystycznej. Miała ona przekonać Francuzów, że Polacy nie będą siłą roboczą w ich kraju.

Na plakatach, które promowały akcję występował właśnie w stroju hydraulika. Hasło, które towarzyszyło kampanii, brzmiało: "Zostaję w Polsce, przyjeżdżajcie licznie". Wokół Adamskiego zrobiło się głośno. Zainteresowały się nim media zarówno z Francji, gdzie pojawiła się kampania, jak też Włoch, czy Wielkiej Brytanii.

Reklama

"Polski hydraulik" brylował na salonach

Adamski zyskał popularność i dzięki niej wystąpił m.in. w drugiej edycji "Tańca z gwiazdami" TVN. Tańczył w parze z Blanką Winiarską i odpadł w 2. odcinku. "Złapałem bakcyla do tańca" - powiedział wówczas. Poza tym wystąpił w kilku reklamach m.in. produktu do udrażniania rur i kosmetyków do włosów. Bywał także na salonach i pozował na tzw. czerwonym dywanie.

W pewnym momencie odszedł jednak z show-biznesu. Zaczął pracować jako przedsiębiorca i doradca kredytowy. Najwyraźniej zatęsknił jednak za pozowaniem przed obiektywem, bo powrócił.

"Polski hydrualik" został "modele plus size"

Dziś jest "pierwszym polskim modelem plus size", o czym powiedział w "Dzień dobry TVN". Waży 40 kg więcej, niż gdy wcielał się w "polskiego hydraulika", zapuścił brodę i wąsy.

Przez te lata wygląd nie był mi potrzebny do zarobkowania, to nie była część mojej pracy. (...) Wiadomo, jak to nie było już tak potrzebne, robiłem to tylko dla siebie, dużo rzadziej, były momenty, że nie trenowałem przez dwa miesiące czy pół roku - powiedział w rozmowie z "Dzień dobry TVN".

Wystąpił m.in. w reklamie z Maciejem Stuhrem.

Wyznał, że po godzinach pasjonuje się sztuką rzucania nożem.