Łukasz Schreiber bierze udział w wyborach samorządowych. Poseł PiS chce zostać prezydentem Bydgoszczy. Kilka dni temu w wywiadzie udzielonym lokalnemu portalowi poseł PiS wyznał, że razem z żoną podjął decyzję o rozstaniu.

Reklama

Nigdy nie używałem wizerunku rodziny w kampaniach wyborczych, ani teraz, ani 10 lat temu. Uważam, że to nie ma znaczenia. A przy tym wszystkim jest mi… jest to w jakiś sposób trudne dla mnie i przykre, tym bardziej, że podjęliśmy decyzję o rozstaniu i rozmawiamy o separacji - stwierdził w rozmowie z metropoliabydgoska.pl.

Chwilę później okazało się, że Marianna Schreiber o rzekomym rozwodzie dowiedziała się z mediów. Zaczęła nagrywać filmiki, na których płacze i wrzucać do sieci posty, w których opowiadała o tym, co czuje. Pojawiła się także na kanapie w show Kuby Wojewódzkiego a dla ukojenia nerwów wyjechała na egzotyczne wakacje.

Reklama

Łukasz Schreiber zabiera głos ws. rozstania z Marianną

Łukasz Schreiber w środę (20 marca) był gościem Radia ZET. W rozmowie głównie poświęconej polityce pojawił się również wątek prywatny.

Polityk PiS został zapytany o to, czy dla Schreibera najważniejsza jest polityczna kalkulacja czy życie rodzinne?

- No wie Pani... No, to jest takie pytanie, na które nikt nie ma wątpliwości jak odpowiedzieć - stwierdził.

Kiedy prowadząca stwierdziła, że sam mówił o separacji, odpowiedział, że prowadząca wie "z jakiego powodu to się bierze".

Reklama

- Całe moje życie przez ostatnie 2,5 roku media sprowadziły do poziomu jakiegoś "Big Brothera". No, tak to wyglądało. Ja cały czas milczałem, milczę, nie komentuję, nie oceniam. Natomiast tutaj to był krótki, suchy komunikat -stwierdził.

Marianna Schreiber komentuje wypowiedź męża

W rozmowie padły także zaskakujące słowa. Schreiber na uwagę, że jego żona dowiedziała się o rozstaniu z mediów, odpowiedział, że "nie jestem w stanie poradzić nic na to, co ktoś inny mówi".

- Obojętnie co ja powiem, to ktoś kto mnie zna, doskonale wie jak było. Ktoś kto mnie nie lubi, obojętnie co powiem, w nic nie uwierzy - dodał.

Marianna Schreiber już zdążyła skomentować wypowiedź męża.

"Odnośnie wczorajszej wypowiedzi mojego męża w radiu Zet. Od wczoraj dostałam kilka wiadomości, chociażby od osób, które nas znają, w tym rodziców dzieci. Sprowadzają się one do jednego: Marianna przecież my wiemy. Nie musisz niczego nikomu udowadniać. Z mojej strony mogę powiedzieć tylko tyle, że chyba nikt nie zna mojego męża tak dobrze, jak ja. Dlatego, że to tata mojej córeczki - zamknę usta w tej sprawie. Wiem jedno, w trosce o dobro naszego dziecka nie powinniśmy komentować naszych spraw publicznie! Ja już wszystko co miałam w tej sprawie do powiedzenia powiedziałam. Szanujmy naszą rodzinę" - napisała na swoim InsaStory.