Aleksandra Grysz to jedna z dziennikarek "Pytania na śniadanie". W programie zajmuje się głównie tematyką show-biznesową i prowadzi tzw. "Czerwony dywan".

Od pewnego czasu Grysz pojawiała się na wizji w obszernych garniturach a omawiając wieści ze świata show-biznesu zakrywała brzuch. Teraz ogłosiła, że spodziewa się dziecka.

Prezenterka TVP poinformowała, że jest w ciąży

Reklama

Na swoim profilu na Instagramie zamieściła zdjęcie z sesji ciążowej i wpis.

Reklama

Czekamy na ciebie - napisała.

Ojcem dziecka Aleksandry Grysz jest Tomasz Tylicki. To prezenter, który od kilku tygodni współprowadzi "Pytanie na śniadanie" wraz z Beatą Tadlą. Wspólnie ze swoją ukochaną był gospodarzem programu "Czas w las".

Pod postem prezenterki posypały się gratulacje.

Zamieściły je m.in. Sandra Kubicka, która również spodziewa się dziecka, czy Jessica Ziółek.

Aleksandra Grysz wyznała, że straciła ciążę

Aleksandra Grysz w wakacje ubiegłego roku wyznała, że straciła ciążę. Swoimi przemyśleniami podzieliła się na Instagramie a także w rozmowie z Dziennik.pl.

"To był najtrudniejszy czas w naszym życiu - pełen bólu, strachu, łez, niezrozumienia, niewyobrażalnego cierpienia… ale nie tak chcemy Cię zapamiętać. W końcu za nami także całe trzy najpiękniejsze wspólnie spędzone miesiące" - pisała.

W rozmowie z Dziennik.pl mówiła, że to wyznanie "dało jej ogromną ulgę".

- Tak długo myślałam, czy to zrobić i to nie była tylko moja decyzja. Nie mogłam jej podjąć sama. Mocno wierzyłam w to, że to wyznanie ma sens. Dało mi to ogromną ulgę, bo praca w telewizji sprawia, że dużo osób zadaje pytania, patrzy jak się zachowujesz. A ja nie zawsze jestem uśmiechnięta, ten ostatni czas był dla mnie szczególnie trudny. Już nie dałam rady udawać, że jest ok. Te pytania były przybijające, chciałam powiedzieć to raz, by nie musieć więcej o tym mówić - powiedziała.

Okazało się wówczas, że wiele kobiet pisało do Grysz i otwarcie przyznawało, że one też musiały zmierzyć się ze stratą ciąży.

Reklama

Często jestem pierwszą osobą, do której zdecydowały się napisać po latach od tej tragedii - wyznała w rozmowie z Dziennik.pl.

Trwa ładowanie wpisu