W poniedziałkowym wydaniu "Pytania na śniadanie" ogłoszono, że to właśnie Luna będzie naszą reprezentantką w tegorocznym konkursie Eurowizji. Wokalistka wygrała m.in. z Justyną Steczkowską, która uplasowała się na drugim miejscu zdobywając o jeden punkt mniej a dokładnie 33 pkt.

Reklama

Tuż za nimi znalazł się Maciej Maciejczak. Jego wynik to 23 punkty. Szerokiemu grono publiczności wokalista może być znany z programu "The Voice Kids". W tym muzycznym show piosenkarz znalazł się w drużynie Dawida Kwiatkowskiego i wygrał program.

Reklama

Maciej Maciejczak o zwycięstwie Luny: Jej nowe eurowizyjne oblicze nie przemawia do mnie

Po ogłoszeniu eurowizyjnego werdyktu Maciejczak skomentował fakt, że to Luna pojedzie do szwedzkiego Malmo. Przyznał, że jeszcze jakiś czas temu był jej ogromnym fanem.

- Ja pokochałem Lunę za jej magię i dzikość, więc jej nowe eurowizyjne oblicze nie przemawia do mnie tak silnie jak ta jej wcześniejsza twórczość. Zaprosiłem ją nawet do duetu w piosence "Nie proszę o więcej" - powiedział Maciej Maciejczak w rozmowie z Pudelkiem.

- Bardzo cieszy mnie trzecie miejsce w eliminacjach!Konkurowanie z Kayah czy Justyną Steczkowską to nie żadna rywalizacja, ale wielkie wyróżnienie- dodał.

Maciej Maciejczak żałuje, że nie pojedzie na Eurowizję 2024. "Moja piosenka miałaby większe szanse"

Maciej Maciejczak stwierdził, że poradziłby sobie lepiej, niż Luna. Jego propozycją na Eurowizję 2024 był utwór "Midnight dreamer".

- Żałuję, że mój sen o Eurowizji nie spełni się w tym roku, tym bardziej że naprawdę myślę, że moja piosenka miałaby większe szanse w tym konkursie. Przygotowywałem ją z zagranicznymi producentami, nagrałem w Portugalii. Choć wpisuje się w dobre trendy, to nie jest popową sieczką lub kopią czegoś, co już na Eurowizji kiedyś było. Jestem spokojny o jej dalsze losy, premiera już w ten czwartek - wyznał.