Kalina Jędrusik-Dygat urodziła się 5 lutego 1931 r. w Gnaszynie, zmarła 7 sierpnia 1991 w Warszawie na skutek ataku astmy oskrzelowej na tle uczulenia na sierść kota. Została pochowana w alei zasłużonych cmentarza Powązkowskiego w Warszawie obok swojego męża, pisarza Stanisława Dygata. Andrzej Łapicki mówił nad grobem aktorki o "uosobieniu życia i miłości".

Reklama

Kalina Jędrusik. "Bo we mnie jest seks"

Kalina Jędrusik to jedna z najbarwniejszych postaci polskiego kina, teatru i telewizji, estrady. Jako aktorka, kobieta, człowiek, wybijałaby się w każdej rzeczywistości, cóż dopiero mówić o szarej rzeczywistości PRL-u. Na ekranie wcielała się najczęściej w kobiety mocne, niezależne, a przy tym nieodparcie uwodzicielskie. Według niektórych historyków filmu jej rola Lucy Zuckerowej w "Ziemi obiecanej" Andrzeja Wajdy to do dziś najodważniejsza kobieca kreacja w polskim kinie, która do historii przeszła za sprawą słynnej sceny erotycznej z Danielem Olbrychskim w roli Karola Borowieckiego.

Reklama

Do tego w Kabarecie Starszych Panów zaśpiewała "Bo we mnie jest seks" i to wystarczyło, by Kalina Jędrusik szybko zyskała sławę pierwszej skandalistki PRL-u "uzależnionej od seksu", która "żadnemu nie przepuści". Jak się okazało po latach, wiele z tych funkcjonujących do dziś opowieści to plotki, niewiele mające wspólnego z prywatnym życiem artystki. Legendy, które ugruntowały jej pozycję symbolu seksu lat 60. i 70., "polskiej Marylin Monroe" i kobiety niemoralnej. Legendy, którą sama aktorka nieraz podsycała. "Wolę być niemoralna niż idiotycznie nieszczęśliwa" - mawiała Kalina Jędrusik. Po latach nabrała gorzkiego dystansu do łatki, która przylgnęła do niej na zawsze.

Reklama

"Byłam symbolem seksu i wyuzdania? Tak mówią, ale na czym opierały się te ustawiczne do mnie i pretensje, i zachwyty, całkowite potępianie w czambuł i znowu wynoszenie pod niebiosa?" — pytała rozżalona Kalina.

"Skandaliczne" w oczach ówczesnej opinii publicznej było również małżeństwo "wyuzdanej" aktorki ze starszym o 16 lat i poważanym pisarzem Stanisławem Dygatem, którego Kalina poślubiła w 1958 r. Tym bardziej że tworzyli tzw. małżeństwo otwarte. Pisarz nie miał nic przeciwko licznym romansom Kaliny, aktorka nie zwracała uwagi na fascynacje męża innymi kobietami. Szok dla konserwatywnej części społeczeństwa. Im to nie przeszkadzało, tworzyli zgodne, kochające się i wspierające małżeństwo. Mówi się, że to Dygant, zafascynowany Marylin Monroe, wykreował Kalinę aktorkę. Ona z kolei miała na głowie utrzymanie całego domu, bo pisarz wiecznie "żył na pożyczkach".

Kalina Jędrusik. Grzesznica czy święta?

Dygant miał wzdychać, poza nieosiągalną Marylin Monroe, m.in. do Urszuli Sipińskiej i Ewy Kuklińskiej. Kalinie z kolei wyliczano m.in. romanse z aktorem Władysławem Kowalskim, muzykiem Januszem Trzcińskim czy piosenkarzem Wojciechem Gąssowskim.

Podobno tylko o jednego kochanka Dygant miał pretensje, a nawet zagroził wówczas rozwodem. Poszło o Tadeusza Plucińskiego, wielkiego amanta, który jednocześnie uchodził za "damskiego boksera". W jednym z wywiadów Aleksandra Wierzbicka, "przyszywana córka" aktorki i autorka książki o Kalinie wspominała, że po tej znajomości Kalinie została na całe życie "pamiątka" na wardze. W książce "Kalina Jędrusik. Opowieść córki wybranej" jej opiekunka i przyjaciółka, wspomina jak kiedyś wraz z aktorką przechodziły obok Plucińskiego, a kiedy ten chciał się z Kaliną przywitać, ona nie zwróciła na niego uwagi, a do niej powiedziała: "Nie chcę na ch**a nawet patrzeć". Podobnie zresztą reagowała na kobiety, które źle potraktowały jej męża.

Miała dość wykreowanej przez media opinii czołowej polskiej skandalistki. Tej najgorszej w show-biznesie, jakbyśmy dziś powiedzieli. "Miałam jednego męża i kilka romansów, które nie były tajemnicą. Inne mają po trzech, czterech mężów i pełno kochanków. Ale to one są święte, a ja jestem najgorsza ku**a" – zwierzała się przyjaciółce Kalina.

Kalina Jędrusik i Stanisław Dygat byli ze sobą prawie ćwierć wieku, do śmierci pisarza. Cierniem w tym związku była śmierć ich córki tuż po narodzinach w 1957 r. Dla Dygatów na zawsze ta śmierć była tematem tabu. On był zawsze jej pierwszy, najbardziej oddanym i wspierającym fanem. Kalina po jego śmierci, o której dowiedziała się na trasie koncertowej, po zejściu ze sceny, długo nie mogła się otrząsnąć.

"Kolorowy ptak zadziobany przez szare"

Po Kalinę Jędrusik śmierć upomniała się w nocy 7 sierpnia 1991 r. Artystka kilka miesięcy przed śmiercią trafiła do szpitala z powodu problemów z płucami. Tej nocy znowu poczuła się gorzej, prosiła przyjaciółkę i opiekunkę, by ta wezwała pogotowie. "Czekaliśmy kilkadziesiąt minut. Oklepywałam jej płuca. Kalina uspokoiła się i przestała kasłać. Myślałam, że zasnęła, ale okazało się, że cicho odeszła na moich rękach. Dopiero wtedy przyjechał lekarz, było już za późno. Umarła, tak jak chciała – spokojnie" – wspominała Aleksandra Wierzbicka w wywiadzie dla magazynu "Pani".

Kalina Jędrusik zmarła w nocy 7 sierpnia 1991 roku na skutek ataku astmy oskrzelowej na tle uczulenia na sierść kota. Pomimo że dobrze wiedziała o swoich problemach zdrowotnych, wynikających m.in. z alergii na sierść zwierząt, aktorka przez lata opiekowała się licznymi kotami w swoim domu na Żoliborzu, a wśród sąsiadów znana była z regularnego dokarmiania bezpańskich psów. Została pochowana w alei zasłużonych cmentarza Powązkowskiego w Warszawie, w grobie, w którym spoczął również jej mąż Stanisław Dygat.

W jednym z wywiadów Kalina Jędrusik mówiła: "Wiem, jak ludzie na mnie reagowali i reagują, jestem dla nich »dziwolągiem«. Po latach pracy okazało się, że byłam zbyt otwarta na ludzi. Dziś wiem, że należy właśnie zakrywać się, chować w ślimaczą skorupę. A ja rozwierałam ramiona, szłam ulicą wesoła, roześmiana, w krótkiej spódnicy, z dużym dekoltem. Byłam przecież młoda. I kiedy »kolorowy ptak« wyleci z klatki, zostanie natychmiast zadziobany przez szare. Nie chciałam nikogo szokować. Chciałam czuć się swobodnie".

W artykule wykorzystano m.in. informacje z wywiadu Anity Zuchory dla magazynu "Pani" nr 11/2023, książek: "Kalina Jędrusik" Dariusz Michalski, Wydawnictwo Iskry 2010, "Damy PRL-u" Emilia Padoł, Prószyński i S-ka 2015 oraz "Kalina Jędrusik. Opowieść córki wybranej" Mikołaj Milcke, Aleksandra Wierzbicka, Prószyński i S-ka 2003