W nowym wywiadzie dla portalu swiatseriali.interia.pl gwiazda "Klanu" przyznała, że jej postać wybierze się na pielgrzymkę do Santiago de Compostela, z której nie zamierza powracać. Mimo że prawdopodobnie wątek pozostanie otwarty, Barbara Bursztynowicz od dawna nosiła się z decyzją o odejściu z serialu i nie zamierza wracać.
Pożegnanie Elżbiety
"Ta podróż jest spowodowana moją decyzją o zakończeniu współpracy z serialem "Klan". Producent i scenarzyści znaleźli takie rozwiązanie scenariuszowe dla pożegnania się z postacią Elżbiety" - mówi aktorka.
Barbarze Bursztynowicz podoba się takie wygaszenie wątku Elżbiety Chojnickiej. "Ucieszyło mnie, że nareszcie uwaga rodziny skierowana jest na jej osobę. Zwykle to ona troszczyła się o innych" - podkreśla aktorka.
Nieodwołalna decyzja
Produkcja "Klanu" chce dać Barbarze Bursztynowicz czas na namysł i ewentualny powrót do serialu. Gwiazda "Klanu" chce jednak raz na zawsze rozstać z kultową postacią.
"Jak dalej rozwinie się ten wątek, nie mam pojęcia. Scenarzyści dają mi czas do namysłu i szansę na powrót. Na razie jestem zdeterminowana. Chcę rozstać się z rolą Elżbiety" - tłumaczy aktorka.
Barbara Bursztynowicz otwarta na nowe wyzwania aktorskie
Barbara Bursztynowicz powiedziała, że jest już bardzo zmęczona rolą w "Klanie". Mówi o "rutynie, znużeniu, rozczarowaniu brakiem perspektyw na zmianę". "Zdaję sobie sprawę, że będę Elżbietą do końca życia, ale mimo to mam nadzieję na nowe wyzwania i chcę sama tworzyć okazję dla takich wyzwań. Często spotykałam się z opinią, że dopóki gram w "Klanie", dopóty nie mam szans na inne role. A przecież czuję w sobie ogromny potencjał aktorski, który nie jest wykorzystany" - wyjaśnia.