"Taniec z gwiazdami" nabiera rozpędu. 2 marca Polsat rozpoczął nadawanie kolejnego sezonu popularnego show. W najnowszej edycji wprowadzono kilka istotnych zmian w zasadach. Jedną z nich jest dogrywka, w której dwie pary z najniższą punktacją od sędziów i widzów muszą ponownie zaprezentować swoje umiejętności taneczne. Decyzję o tym, która para opuści program, podejmują jurorzy.
W najnowszym odcinku "Tańca z gwiazdami" uczestnicy mieli wyjątkową okazję zaprezentować taneczne umiejętności w towarzystwie osób, które są dla nich ważne. Wiele gwiazd wybrało członków rodziny, jednak Magda Mołek postanowiła inaczej. Na parkiecie towarzyszyła jej bliska przyjaciółka, co wywołało burzę wśród widzów.
Rodzinne historie
W 16. edycji "Tańca z gwiazdami" uczestnicy nie tylko rywalizują o Kryształową Kulę, ale także dzielą się osobistymi historiami i pokazują, jak ważne są dla nich relacje z najbliższymi. Ostatni odcinek był okazją do podzielenia się doświadczeniami z życia prywatnego i zaproszenia na parkiet osób, które są dla nich wsparciem.
Oburzeni fani "Tańca z gwiazdami"
Magda Mołek dokonała nietypowego wyboru. Zaprosiła do "Tańca z gwiazdami" przyjaciółkę, Ulę Chincz, znaną również jako "Ula Pedantula". W wyemitowanym przed występem filmiku Magda Mołek podkreśliła, że od lat chroni prywatność swojej rodziny i nie chciała tego zmieniać nawet w ramach udziału w show.
Widzowie nie kryli zdziwienia i niezadowolenia. Dali temu wyraz w komentarzach w mediach społecznościowych. Niektórzy zarzucali Magdzie Mołek gwiazdorstwo i sztuczność, podczas gdy inni wyrażali rozczarowanie brakiem rodzinnego akcentu w jej występie. "Pomijam fakt, że Magda jest faworyzowana, ale odcinek rodzinny, a tu tak jakoś sztucznie, gwiazdorsko? Szkoda, że Michał nie został 'wpuszczony' bliżej; .Cios poniżej pasa; Ale po minie Mołek było widać, jak jej głupio, że 'Pedantula" musi ją w tym odcinku ratować" - napisali m.in. fani programu "Taniec z gwiazdami".