Firma Rose Locke Casting zajmowała się zatrudnieniem młodych statystów do drugiego sezonu "Tulsa King". Agencja niespodziewanie zerwała jednak współpracę, oskarżając Sylvestra Stallone'a oraz reżysera Craiga Ziska o mobbing.

Reklama

Stallone oskarżony o wyzwiska

Agencja utrzymuje, że gwiazdor wraz z reżyserem nazywali statystów "grubasami" i rzucali inne niewybredne uwagi pod ich adresem. W rezultacie firma oficjalnie zrezygnowała ze współpracy z producentem Taylorem Sheridanem.

Według oświadczenia Rose Locke Casting Stallone miał także sugerować, żeby zamiast statystów zaangażowanych przez agencję zatrudnić "ładne młode dziewczyny, robiące za odpowiednie tło" dla gwiazdora.

Reklama

Oświadczenie reżysera serialu

Tymczasem Craig Zisk stanowczo odrzuca oskarżenia agencji, jakoby miał wraz ze Stallone'em obrzucać statystów obelgami. W rozmowie z portalem TMZ reżyser twierdzi, że słowa o "ładnych młodych dziewczynach" nigdy nie padły z ust gwiazdora, o czym może poświadczyć żona popularnego Sly'a, Jennifer Flavin, cały czas obecna na planie.

Zisk zauważa jednak, że firma nie wywiązywała się ze swoich obowiązków i nie chciała pokazać mu zdjęć statystów przed sprowadzeniem ich na plan. Ci mieli bowiem według umowy mieć od 18 do 30 lat, podczas gdy w rzeczywistości okazali się znacznie starsi.

Reklama

"Tulsa King" - o czym jest serial?

Pierwszy sezon serialu "Tulsa King" został entuzjastycznie przyjęty przez widzów i przychylnie przez krytyków - co nie jest normą w filmografii Stallone'a.

Bohaterem serialu jest zwolniony po 25 latach z więzienia członek nowojorskiej mafii Dwight "Generał" Manfredi (Stallone), który zostaje zesłany przez szefa do Oklahomy, aby rozszerzyć działalność. Podejrzewając, że mafia działa przeciwko niemu, bohater powoli buduje własną ekipę.

Serial w Polsce można oglądać na platformie SkyShowtime.

Trwa ładowanie wpisu