W emocjonalnym wpisie w mediach społecznościowych Filip Chajzer poinformował swoich obserwatorów, że jego pies Rollo, rasy Lagotto Romagnolo, zaginął w okolicach podwarszawskiego Konstancina. W relacji na Instagramie zamieścił wiele zdjęcia pupila. "UWAGA! Zaginął Rollo - biały Lagotto Romagnolo" - napisał Chajzer, apelując do swoich fanów o pomoc. "Jeśli widziałeś mojego kochanego psa - napisz" - dodał, publikując także wspólne zdjęcie z pupilem.
Filip Chajzer oskarża byłą partnerkę
Niedługo po opublikowaniu wpisu dziennikarz ujawnił, że sprawa zaginięcia Rollo ma dużo bardziej skomplikowane tło. Dwa lata temu psa dostał jego syn i bardzo się ze zwierzakiem zaprzyjaźnił. Pewnego dnia Rollo zniknął z domu. Filip Chajzer dowiedział się o tym dopiero później, podczas rozmowy z synem. Z jego relacji wynika, że kontakt z dzieckiem również ma ograniczony. "Ostatni raz był widziany w okolicy podwarszawskiego Konstancina. Jest ufny i bardzo przyjazny. Psa dwa lata temu podarowałem mojemu synowi. Bardzo się kochali. Pewnego dnia jak wyznał mi syn, kiedy wreszcie mogłem się z nim spotkać, psa już nie było w domu. Okazało się, że moja ex konkurentka oddała go obcym ludziom. Bez pytania. Bez informacji. Z dnia na dzień" - napisał Chajzer.
Filip Chajzer chce za wszelką cenę odzyskać psa
Dziennikarz przyznał, że od tamtej pory bezskutecznie próbuje odzyskać psa. "Codziennie próbuje odzyskać Rolla. Zero odzewu. Ani od ex konkubentki, ani od rzekomych nowych właścicieli. To straszny stres. Zacząłem podejrzewać, że coś mu się stało" - dodał. Filip Chajzer podkreślił, że jest w stanie udowodnić swoje prawa do psa. "Mam dowód zakupu oraz moje dane są w chipie, który kupowałem psu w pierwszym roku jego życia" - wyjaśnił.
Była partnerka Filipa Chajzera odpowiada
Małgorzata Walczak i Filip Chajzer rozstali się w 2022 r. "Od komentowania prywatnych spraw byłam zawsze daleko. Dlatego wraz z Filipem najbardziej enigmatycznie, jak tylko się da, prosimy o uszanowanie naszych prywatnych decyzji" - pisała wówczas w sieci partnerka prezentera. Para doczekała się syna Aleksandra.
Teraz głos w sprawie rzekomo zaginionego psa zabrała Małgorzata Walczak. Była partnerka Filipa Chajzera uważa, że jest ofiarą jego medialnych ataków, a Rollo ma się dobrze i nadal jest pod jej opieką. "Po raz kolejny w ciągu ostatnich tygodni jestem ofiarą ataków medialnych byłego partnera.Rollo ma się dobrze, od dwóch lat jest pod moją wyłączną opieką, umowa, którą posiadam, jest na mnie, w okresie wakacyjnym w czasie wyjazdów czy przeprowadzki korzystamy z pomocy przyjaciół lub zaprzyjaźnionego hotelu" - tłumaczy Małgorzata Walczak na Instagramie. "Chcę również jasno podkreślić - nie ma mojej zgody na wykorzystywanie mojego synka w medialnych atakach. Są sprawy, które dorośli ludzie załatwiają między sobą, a nie w przestrzeni publicznej" - dodała.