Joanna Kołaczkowska zmarła 17 lipca br. Przez ostatnie miesiące swojego życia zmagała się z nowotworem mózgu. Jej pogrzeb odbył się w miniony poniedziałek (28 lipca). Artystkę żegnali ludzie z branży artystycznej oraz tłumy fanów.
Kabaret Hrabi zamieścił wzruszający wpis. "Korzystamy z tej krótkiej chwili ciszy..."
Kabaret Hrabi zamieścił wpis, w którym podkreślono rolę instytucji medycznych oraz osób, które wspierały Kołaczkowską oraz jej bliskich w trudnych chwilach.
Mija trzeci dzień od pożegnania Asi. Troszkę opadły emocje. Obeschły – choć na chwilę – łzy. Korzystamy z tej krótkiej chwili ciszy, by wyrazić wdzięczność. Wdzięczność za pomoc, za obecność, za serce - rozpoczęli wpis tymi słowami.
Koledzy Joanny Kołaczkowskiej dziękują za pomoc i wsparcie
Koledzy artystki podziękowali m.in. personelowi Szpitala przy ul. Banacha, Szpitala Wojskowego przy ul. Szaserów oraz hospicjum stacjonarnemu Ewdomed w Konstancinie-Jeziornie.
Dziękujemy cudownej grupie Prton, która Asię w ostatnich miesiącach otuliła miłością i opieką- napisano. Wymieniono z imienia i nazwiska m.in. Artura Andrusa, Szymona Majewskiego oraz Agnieszkę Litwin. Członkowie kabaretu Hrabi podziękowali także tym, którzy pojawili się na pogrzebie.
Co dalej z kabaretem Hrabi? Koledzy Kołaczkowskiej podjęli decyzję
Wasza obecność była dla nas ogromnym wsparciem, a dla Asi – jesteśmy pewni – wielką radością - napisali. Kabaret Hrabi zabrał również głos na temat przyszłości formacji. Czy nadal będą występować? Czy zawieszą swoją działalność?
Co my zrobimy bez Ciebie? No więc… będziemy improwizować. Trochę błądzić. Trochę ciszej. Czasem za wcześnie, czasem za późno. Ale damy radę – bo dźwięczy nam w głowie Twój głos. I pamiętamy ten błysk w oczach, który mówił: "to ma sens" - napisali. Wynika, więc, że kabaret nadal będzie występował.
We wpisie dodano, że duch oraz wspomnienie Joanny Kołaczkowskiej nadal będzie dla nich motywacją do dalszych działań twórczych. Artyści kabaretu Hrabi w swoim wpisie zwrócili się także bezpośrednio do swojej przyjaciółki.
Zostań naszą coachuszką [trenerką motywacyjną] i suflerką z góry. Podszeptuj. Popraw, pochwal... jak trzeba. I śmiej się z nami – nawet jeśli teraz jesteś już w innych kulisach - napisali.