Anna Przybylska była jedną z najbardziej lubianych polskich aktorek. Zagrała m.in. w "Złotopolskich", "Lekarzach" czy "Daleko od noszy". Wiadomość o jej śmierci 5 października 2014 r. wstrząsnęła zarówno jej bliskimi, jak i całym światem show-biznesu. Aktorka długo chorowała na nowotwór trzustki. Niedawno jej mama Krystyna Przybylska udzieliła poruszającego wywiadu portalowi Świat Gwiazd, w którym opowiedziała o trudnych, ostatnich chwilach życia córki.
Myślę, że wola jej walki była niesamowicie silna - powiedziała Krystyna Przybylska. Pamiętam, że zrobiłyśmy taki spacer. Poszłyśmy na ryby w Orłowie. (...) Byłam z moją siostrą, a ona [córka] do końca była taka, bym powiedziała, (...) pełna świadomości. (…) Chyba każdy z nas wyczuwa jakiś moment, że to [koniec] chyba przychodzi - mówiła.
"Ona mnie przygotowała"
Ania zawsze mówiła: »Mamo, takiej kolejności nie będzie«, bo ja jej mówiłam, że najpierw chowa się rodziców, potem dzieci. (...) Tak jakby ona mnie przygotowywała - wyznała. Krystyna Przybylska wspomniała o chwili, w której aktorka straciła wszelką nadzieję - o tym trudnym momencie poinformowała jej siostra, Agnieszka.
"Została odarta z tej ostatniej nadziei"
Ostatnim takim momentem, był ten, kiedy wróciła z Ameryki. Niestety, tam, tak jak Agnieszka mówi, została odarta z tej ostatniej nadziei - ujawniła. Po powrocie zza oceanu Anna Przybylska trafiła do szpitala w Bydgoszczy. Niedługo później wróciła do Gdyni, gdzie zmarła. Podczas tej samej rozmowy jej mama rozwiała także wszelkie wątpliwości dotyczące rzekomego pobytu aktorki w hospicjum.
"Ania nie była w hospicjum"
Ania nie była nigdy w hospicjum. (...) Była tam parę godzin, jak wróciła z Bydgoszczy. Po tym było trzeba założyć jej ten aparat do morfiny - tłumaczyła. Ania miała hospicjum domowe. Przyjeżdżała pani Ela, pielęgniarka wspaniała, no przede wszystkim ci wolontariusze, którzy przyjeżdżali czy tam dzwonili, czy coś potrzeba - powiedziała Krystyna Przybylska. Wszyscy byli zorganizowani. Jarek przerwał przede wszystkim grę, więc też był bardzo zaangażowany w pomoc. Ja byłam i Agnieszka i Beata. Myśmy się wymieniali - dodała, wspominając o partnerze Przybylskiej, Jarosławie Bieniuku.