"Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory" to zapowiadana od dłuższego czasu premiera stacji TVN. W programie tym ośmiu sportowców rywalizuje między sobą wykonując nieznane do tej pory dyscypliny.

"Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory" to nowe show TVN

Widzowie mogą nie tylko zobaczyć ich sportowe zmagania, ale poobserwować ich wspólne życie oraz rozmowy na ważne dla nich tematy. Program ten pokazuje nieznane do tej pory prywatne oblicze gwiazd sportu.

Reklama

Po zadaniach, z jakimi musieli zmierzyć się uczestnicy w pierwszym odcinku, z programem "Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory" musiała pożegnać się Iwona Guzowska. Wygranym był z kolei Jakub Rzeźniczak.

To Iwona Guzowska wyznała w nowym programie TVN

W pierwszym odcinku Iwona Guzowska opowiedziała o tym, jak wyglądało jej dzieciństwo.

Gdy się urodziłam, zostałam porzucona. Przez pierwsze 8 miesięcy mojego życia byłam w szpitalu, ponieważ ciężko zachorowałam. Z braku miłości. I w wieku 8 miesięcy zostałam adoptowana- wspominała.

Tak widzowie ocenili "Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory"

Widzowie już w trakcie trwania 1. odcinka nowego formatu TVN postanowili ocenić program. Tym razem obyło się bez krytyki. Okazuje się, że widzowie uznali "Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory" za bardzo dobry program.

"Wreszcie wartościowy program. Budujący drugiego człowieka! Dający siłę i wiarę! Jestem pod wrażeniem i niech to będzie ten trend i kierunek, za którym podąży świat! Tym samym niech skończy się moda na głupotę, próżność i wyuzdanie" - pisała jedna z internautek.

"Fajnie się oglądało"; "Super program, super zadania i można poznać kulisy sportu z tej dobrej i złej strony"; "Fajny program, ale zmieniłabym zasady" - twierdzili inni.

Jedyne, co nie przypadło do gustu widzom i internautom to prowadząca show, czyli Anna Senkara. Uczestnicy ok, ale Anna Senkara to według mnie porażka jako prowadząca. Przerost formy nad treścią. Zadufana w sobie, w ogóle nie zwraca uwagi na uczestników, tylko patrzy, jak się wypromować - czytamy w komentarzach.