Zenek Martyniuk świetnie czuje się za kierownicą swojego samochodu. Nie korzysta, tak jak to czasem robią muzycy, z busów czy autokarów, które zabierają cały zespół.
Zenek Martyniuk lubi jeździć samochodem
Zenek Martyniuk w rozmowie z "Faktem" opowiedział, jak wygląda jego codzienność, gdy jest w trasie koncertowej. "Jednego dnia potrafię przejechać nawet 900 kilometrów. Jadę z południa Polski na północ, gdzie występuję i wcale mi to nie przeszkadza" - powiedział muzyk. "Nawet jak jadę kilkaset kilometrów, to mnie to nie męczy. Nad morzem często zatrzymuję się na kilka dni, bo gram tam parę imprez w różnych nadmorskich miejscowościach" – dodał.
Piosenkarz podkreślił, że przy okazji takich podróży ma okazję lepiej poznać Polskę. "Gramy przecież w różnych miejscowościach, od przepięknego Podkarpacia po Sopot, od Białegostoku po Gorzów Wielkopolski i wszędzie zmierzam sam i podziwiam nasz piękny kraj" - wyjaśnił Zenek Martyniuk.
"Król disco polo" lubi autostrady. "Mamy coraz lepsze drogi, są autostrady, a ja nie jeżdżę żadnymi bocznymi dróżkami, bo wówczas z południa Polski nad morze pewnie bym jechał ze 20 godzin" -powiedział w rozmowie z "Faktem".
Fani proszą Zenka Martyniuka o autograf
Lider Akcentu pokonuje długie odcinki, ale stara się odpowiednio często robić przerwy rekreacyjne. "Trzeba chwilę odpocząć i napić się kawy na stacji benzynowej" – powiedział Zenek Martyniuk.
Zenek Martyniuk ma fanów w całej Polsce. Gdy tylko go rozpoznają, proszę o autograf. "Czasami nie mogę nawet wysiąść z auta ani od razu się zatrzymać, bo mnie rozpoznają" - opowiadał piosenkarz. "To oczywiście jest fajne do pewnego stopnia, ale czasem bywa też męczące, bo wiadomo, że co za dużo to niezdrowo. Zwłaszcza jak potrzebuję chwili wytchnienia – wyjaśnił Zenon Martyniuk.