Maryla Rodowicz to jedna z największych gwiazd polskiej piosenki i stała bywalczyni festiwali. Na scenie debiutowała w 1962 r. podczas I Festiwalu Młodych Talentów w Szczecinie. Z czasem jej kariera nabrała tempa i do dziś Polacy nucą jej największe hity, takie jak: "Małgośka", "Łatwopalni" i "W sumie nie jest źle".

Reklama

Maryli Rodowicz brakuje na rachunki

Wydawać by się mogło, że Maryla Rodowicz nie może na nic narzekać. Piosenkarka, choć jest już na emeryturze, nie może pozwolić sobie na odpoczynek. Wyznała, że z tytułu świadczeń ZUS otrzymuje 2 tys. zł, co nie jest wystarczające, by mogła opłacić rachunki.

"Pracuję dużo dlatego, że muszę opłacić rachunki. A jednak ten duży dom generuje codziennie duże koszty. Niestety, rachunki to rachunki i trzeba je płacić. W dodatku straciłam samochód, więc musiałam wynająć inny" - wyjawiła w rozmowie z "Twoim Imperium".

Maryla Rodowicz wyznała, że zdarzają jej się miesiące, gdzie "bywa pod kreską", ale wtedy z pomocą rusza jej syn, na którego zawsze może liczyć. Piosenkarka uczy się teraz doceniać wartość pieniądza.

Maryla Rodowicz nie ma ma na wakacje

"Trzeba zaciskać pasa jak nigdy. Przez ten kryzys powoli uczę się doceniać wartość pieniądza... Bywa, że jestem pod kreską, o czym syn mi często przypomina. Najczęściej odmawiam sobie zakupów, nie tylko zagranicznych, ale nawet i krajowych. Już nie jestem tak rozrzutna, jak kiedyś i bardziej analizuję, co jest mi naprawdę niezbędne do życia i funkcjonowania. Ukróciłam budżet na ciuchy. Trzy lata nie byłam na wakacjach, ale na szczęście mam 3000 metrów kwadratowych lasu" - powiedziała "Super Expressowi".