Cezary Pazura działa w branży filmowej od wielu dobrych lat. Można go było oglądać m.in. w takich filmach jak "Psy", czy "Kiler" oraz serialu "13 posterunek". W wielu wywiadach aktor chętnie opowiadała o początkach swojej aktorskiej drogi. Nie ukrywał, że wiele razy ktoś wykorzystywał jego dobre serca a warunki na planach często pozostawiały wiele do życzenia. Nie było jedzenia a czasem również wynagrodzenia. Kanapki do pracy często robił sobie sam.

Reklama

Cezary Pazura zdradza zachciankę jednego z celebrytów

Cezary Pazura w rozmowie z Plejadą stwierdził, że zrobiła się moda, by na młodych narzekać.

Ale nie wszyscy są tacy, że przychodzą do pracy i najpierw proszą o kawę, o podpisany kontrakt i o przyczepę - powiedział aktor.

Słyszałem o jednym z youtuberów, że przyszedł i poprosił, żeby mieć kostki lodu w kształcie misiów. Tak, ale nie powiem który - ale nasz Polak dumny - wspomniał w rozmowie Pazura.

Aktor wyjaśnił, że gdy on zaczynał przygodę z aktorstwem przychodził do pracy i najpierw pytał, co ma zarobić a dopiero potem dowiadywał się, ile pieniędzy za to dostanie, czy może negocjować swoją stawkę, czy też niekoniecznie.

Padły słowa o "gwiazdorzeniu"

W tej chwili czasy się zmieniły i oczywiście każdy musi walczyć o swoje, ale ja bym zawsze chciał, żeby w zawodach artystycznych, a taki jest mój zawód, pierwsze miejsce miało pytanie: "co ja mam zrobić, żeby to dobrze wyszło?" -powiedział.

I to razem mamy do tego z reżyserem dojść i z producentem, a dopiero potem mów: "dobra, to ja wam to zrobię i to będzie tyle kosztowało". A jak ktoś mówi za drogo, to można znaleźć kompromis.Ale najpierw się zastanawiamy nad tym, co robimy, a nie gwiazdorzymy, a tego gwiazdorzenia rzeczywiście trochę jest za dużo - powiedział.