Kinga Rusin znana jest z tego, że na bieżąco komentuje wszystkie ważne wydarzenia polityczne i społeczne. Teraz odniosła się do głośnej sprawy zatrzymania i ułaskawienia Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. "Przestępcy siedzą w więzieniu, a nie w pałacu!" – komentuje, nie przebierając w słowach.

Reklama

Duda, Kamiński, Wąsik i ich żony. Dzieje się

Od kilku dni cały kraj żyje aferą, jaka rozpętała się wokół Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. 20 grudnia 2023 r. obaj panowie usłyszeli prawomocny wyrok dwóch lat pozbawienia wolności w związku z tzw. aferą gruntową. Kamiński i Wąsik nie zostali jednak natychmiast aresztowani, bo schronili się w Pałacu Prezydenckim. W miniony wtorek funkcjonariusze policji wkroczyli do siedziby Andrzeja Dudy i skutecznie dokonali zatrzymania Kamińskiego i Wąsika.

Reklama

Za partyjnymi kolegami od razu wstawili się politycy PiS, swoje żale przedstawiły też panie Renata Wąsik i Barbara Kamińska, które na antenie TV Republika zostały przedstawione jako "żony więźniów politycznych".

Reklama

W końcu sam prezydent Andrzej Duda, w otoczeniu żon skompromitowanych polityków, publicznie ogłosił, że na prośbę obu pań wszczyna postępowanie ułaskawieniowe.

Kinga Rusin komentuje aferę z Kamińskim i Wąsikiem

Cała ta afera wyprowadziła z równowagi Kingę Rusin. Dziennikarka zamieściła na swoim profilu na Instagramie długi wpis, w którym bez pardonu kpi z polityków Prawa i Sprawiedliwości. Nie ma wątpliwości, gdzie powinni się znaleźć Wąsik i Kamiński.

"Słyszę, że dla "zgody społecznej" tudzież dla "obniżenia emocji" i dla świętego spokoju powinniśmy szybko wypuścić dwóch przestępców, którzy fabrykowali dowody i podsłuchiwali przeciwników politycznych?! Skazanych, którzy nie spełniają warunków do zastosowania prawa łaski" – podkreśliła Kinga Rusin.

Celebrytka przewrotnie proponuje, by jednak wrócić na Ziemię i do normalnych zachowań.

Kinga Rusin odniosła się do afery z Mariuszem Kamińskim i Maciejem Wójcikiem / Instagram

"To może zróbmy inaczej, aby wszyscy, w tym nasze dzieci, zapamiętali, że 2+2=4, a słońce wschodzi rano, a nie wieczorem, dobrze? Otóż dla zgody społecznej zgódźmy się na to, że białe jest białe, czarne jest czarne, a przestępcy siedzą w więzieniu, a nie w pałacu, niezależnie od tego, niezależnie od tego, czy upomni się o nich 35 proc. czy 65 proc. społeczeństwa" – grzmi w sieci, po czym bije w obrońców skazanych polityków.

"Wszystkie mądrale, które twierdzą inaczej, stawiają świat na głowie, rozzuchwalają bezprawie i demoralizują społeczeństwo, podważają sens edukacji, wymiaru sprawiedliwości i plują ofiarom przestępstw i ich rodzinom w twarz" – stwierdziła dosadnie Rusin.

Kinga Rusin przypomniała słowa Konstytucji

Na koniec dziennikarka przypomniała, kiedy i w jakich przypadkach może być stosowany "akt łaski" i "ułaskawienie w trybie prezydenckim".

"Warto przypomnieć, że "akt łaski stosowany jest przede wszystkim, gdy skutki wyroku są nadmiernie dolegliwe, a ich represyjny charakter znacznie przekracza poziom zamierzony przez sąd, gdy wymagają tego względu humanitaryzmu i sprawiedliwości, a nie można uczynić im zadość w drodze postępowania sądowego oraz gdy występują wyjątkowe, nieznane dotąd wydarzenia. […] Nadanie biegu prośbie o ułaskawienie w trybie drugim prezydenckim ma miejsce, gdy wynika uzasadnione przypuszczenie, że skazany może zasługiwać na łaskę z następujących powodów, np.: bardzo trudnej sytuacji rodzinnej, materialnej lub zdrowotnej; nienagannej opinii środowiskowej, czy zakładu karnego; odbycia znacznej kary pozbawienia wolności" – zacytowała z Konstytucji.

Kinga Rusin przypomniała zasady dotyczące stosowania "ułaskawienia prezydenckiego" / Instagram