Nowe władze TVP nie tylko wymieniły poprzednich prowadzących na nowe twarze, ale pracują także nad wzbogaceniem oferty programowej. Poprzednie władze stacji, czyli Jacek Kurski i Mateusz Matyszkowicz nie stronili od produkowania filmów i seriali, które dotyczyły przeszłości. Przykładem może być serial "Matylda", który miał rekordową oglądalność, czy produkcja "Dewajtis".

Reklama

TVP pracuje nad nową wersją "Trędowatej"

Okazuje się, że nowe władze TVP również będą szły w tym kierunku. To również efekt mody na nowe wersje starych produkcji. Tak było w przypadku "Znachora", który został "odświeżony" przez platformę Netflix, czy prequel trylogii "Sami swoi". TVP postanowiła również iść w tym kierunku i zrobić na nowo "Trędowatą" autorstwa Heleny Mniszkówny.

Nowe TVP nie zamierza zabijać kury znoszącej złote jajka. Zwłaszcza, że konkurencyjne stacje jakoś nie palą się, by oferować swoim widzom takie produkcje, mimo ewidentnego zainteresowania, jakim się cieszą - zdradza w rozmowie z Pudelkiem osoba pracują w TVP przy takich produkcjach.

Reklama

Co wiadomo o nowej produkcji TVP?

W wersji z 1976 roku w główną postać, czyli Stefcię Rudecką wcielała się Elżbieta Starostecka. Aktorka również ma pojawić się w nowej wersji i odegrać jedną z drugoplanowych postaci. Kto w takim razie zagra główna rolę w tej produkcji? Na razie nie wiadomo, na kogo postawi produkcja. Pewnym jest, że w obsadzie pojawi się wielu młodych zdolnych.

W 2000 roku widzowie TVP mogli obejrzeć serial, który był adaptacją powieści Mniszkówny. W tej wersji w postać Stefci wcieliła się debiutująca wówczas Anita Sokołowska. Jej ukochanego zagrał Tomasz Mandes.