Michał Rachoń stracił nie tylko pracę w TVP, ale też w Radiu Koszalin i Radiu Opole. Znalazł jednak zatrudnienie w TV Republika. Prowadzi tam program "#Jedziemy. Michał Rachoń”. W stacji zdarzają się awarie, problemy z dźwiękiem i jest trudny kontakt z reżyserką. Takie problemy techniczne dopadły Michała Rachonia podczas prowadzenia programu.

Reklama

9 kwietnia podczas porannego programu "Jedziemy” w TV Republika doszło do serii wpadek. Michał Rachoń omawiał wyniki wyborów samorządowych i zaczął żartować z Platformy Obywatelskiej. Na ekranie pojawiła się grafika z Donaldem Tuskiem oraz Rafałem Trzaskowskim. Jednak już po chwili Michał Rachoń zaniemówił z wrażenia. Wpadka poszła w eter.

Michał Rachoń wybuchnął na wizji

Jak widzimy na tej grafice, nieistniejący komitet „koalicja demokratyczna”, składający się z dwóch polityków partii o nazwie Platforma Obywatelska... - mówił Rachoń i uciął w pół zdania. Na ekraniepojawiło się zdjęcie z 1937 roku przedstawiające Józefa Stalina. Prezenter milczał i czekał na naprawienie błędu. Gdy to się nie stało, wybuchnął i żywiołowo gestykulował.

Reklama

No tak, śmiało, śmiało, chłopaki! Żyjemy, budzimy się, halo, halo tam w reżyserce, wstajemy, wstajemy!- krzyczał Rachoń. Potem wrócił do narracji o "wyimaginowanym sukcesie osiągniętym w alternatywnej rzeczywistości" osiągniętym przez nieistniejącą "koalicję demokratyczną". Zapewne miał na myśli PO, PSL, Polskę 2050 i Nową Lewicę.

TV Republika oskarżona o naruszenie praw autorskich

Michał Rachoń przeniósł do TV Republika swój program ”#Jedziemy", który był emitowany na antenie TVP Info. Zachował konwencję, lekko zmodyfikował tytuł na ”#Jedziemy. Michał Rachoń”.

Likwidator Telewizji Polskiej Daniel Gorgosz wezwał prezesa Telewizji Republika Tomasza Sakiewicza do zapłaty miliona złotych za naruszenie autorskich praw majątkowych do programu „Jedziemy”.