Daniel Martyniuk ma na koncie wiele awantur. Niedawno skierował obraźliwe słowa do ojca. To spowodowało lawinę. Zareagowała Danuta Martyniuk, która stwierdziła m.in., że ojciec dał Danielowi wszystko, a jej syn powinien się leczyć, bo jest uzależniony od alkoholu i narkotyków.
Potem głos zabrała synowa Martyniuków, Faustyna, która stwierdziła m.in., że jej teściowa jest toksyczna. Konflikt między nimi szybko narastał.
Zenek Martyniuk chce pojednania
Kilka dni temu głos w sprawie zabrał również Zenek Martyniuk. Król disco polo w rozmowie z Pudelkiem zaznaczył, że zależy mu na pojednaniu z synem. Wyraził też nadzieję, że może uda im się dojść do porozumienia podczas tegorocznych świąt Bożego Narodzenia.
Danuta Martyniuk o Bożym Narodzeniu
Mniej entuzjastycznie o wizji wspólnych świąt z Danielem mówi Danuta Martyniuk. Dziennikarze serwisu Show News zadzwonili do żony Zenka Martyniuka i zapytali ją, jak w tym roku spędzą Boże Narodzenie i czy przy wigilijnym stole znajdzie się miejsce dla Daniela. Była poddenerwowana i tym razem mało rozmowna. Święta jak święta: są i ich nie ma. Ja nic nie będę mówić - powiedziała tylko.