Katarzyna Cichopek jeszcze w ub.r. była gwiazdą TVP. Prowadziła tam razem ze swoim ukochanym, Maciejem Kurzajewskim "Pytanie na śniadanie". Nadal Cichopek gra Kingę Zduńską w "M jak miłość". Zmieniła jednak telewizyjne barwy i jest już w Polsacie.
Katarzyna Cichopek promuje swoje dwa nowe programy: "Halo tu Polsat" i "Moja mama i twój tata". Chętnie więc udziela wywiadów, czego w ostatnich miesiącach unikała. W nowym wywiadzie opowiedziała m.in. o swoich dzieciach. Gwiazda "M jak miłość" zdradziła, o czym marzy jej córka.
Czego obawia się Katarzyna Cichopek?
Jak się okazuje, córkę Katarzyny Cichopek i Marcina Hakiela ciągnie do mediów. Oczywiście znana mama zapewnia, że będzie ją wspierała. Choć nie ma złudzeń, że jeśli Helena wejdzie do show-biznesu, nie będzie miała łatwo. - Moja córka jest utalentowana i muzycznie bardzo, i tak artystycznie. Widzę, że ją ciągnie w tym kierunku. Jestem z niej bardzo dumna, będę ją wspierać. Wiem, że będzie miała ciężko - są plusy i minusy, ale chcę otworzyć jej ścieżkę w sensie takim, że nie będę jej w niczym ograniczać. Będzie miała na coś ochotę, będziemy próbowały. Też musi doświadczyć życia telewizyjnego. Zobaczyć, jakie jest ciężkie - powiedziała prezenterka Plejadzie.
Katarzyna Cichopek o terapii
Niedawno Katarzyna Cichopek zdradziła w rozmowie dla "Vivy!", że po tym, jak zalał ją hejt, gdy jej związek z Maciejem Kurzajewskim wyszedł na jaw, postanowiła iść na terapię. "Dowiedziałam się niedawno, kiedy podjęłam pracę nad sobą, żeby zrozumieć, dlaczego jestem tak emocjonalna i z czego wynikają niektóre moje decyzje, a raczej ich brak. Chciałam się dowiedzieć, dlaczego odczuwam lęk w sytuacjach, kiedy nie mam ku temu powodów, bo wszystko dookoła mówi mi, że jest dobrze" - powiedziała w dwutygodniku.
Przyznała, że to była najlepsza inwestycja, jaką mogła sobie zapewnić. - "Dzięki terapii wiele rzeczy zrozumiałam i zobaczyłam, gdzie popełniłam błędy. Moja relacja z sobą była trudna. Poczucie własnej wartości budowałam na opiniach innych ludzi. Ich słowa albo mnie budowały, albo niszczyły. Dzisiaj już tak nie jest" - podsumowała.