Justyna Steczkowska podczas tegorocznej Eurowizji zaśpiewała piosenkę "Gaja". Jej show przypadł do gustu widzom. W ich głosowaniu uplasowała się na 7. miejscu. Ostatecznie, również w wyniku głosowania jurorów, zdobyła 14. miejsce. Gdy wróciła do Polski fani powitali ją z entuzjazmem.
Justyna Steczkowska ma żak do TVP. Pisze o "złamanym sercu"
Piosenkarka została zaproszona na Polsat Hit Festiwalu w Sopocie. Wykonała tam swoją piosenkę i pokazała show, które zaprezentowała w Bazylei. W swoich mediach społecznościowych zamieściła wpis, w którym zwróciła uwagę na niewłaściwe traktowanie przez TVP. Napisała, że nadawca "złamał jej serce brakiem szacunku do pracy". Słowa Justyny Steczkowskiej wywołały burzliwą dyskusję.
Justyna Steczkowska nie pojawi się w Opolu. "Szczyt bezczelności"
Jej wpis postanowił skomentować Bartek Fetysz, który był tłumaczem Justyny Steczkowskiej podczas Eurowizji w Bazylei. To on zdradził, że piosenkarka ma żal o to, że nie została zaproszona na tegoroczny Krajowy Festiwal Polskiej Piosenki w Opolu.
Moje morale nie pozwalają mi milczeć w takiej sytuacji - napisał Fetysz. Jego zdaniem brak zaproszenia Justyny Steczkowskiej do Opola to brak szacunku wobec artystki. Zwrócił uwagę, że decyzja ta została skrytykowana przez przez fanów.
Nie szczędził słów krytyki wobec TVP. Dla mnie - szczyt bezczelności, bo zamiast należnej jej korony za trzydziestolecie pracy artystycznej, które w tym roku obchodzi, otrzymała wilczy bilet i to woła o pomstę do... Ano właśnie, do kogo? - napisał Fetysz.