Skompromitowany producent filmowy Harvey Weinstein jest bardzo ciężko chory. Jak podała telewizja NBC News, człowiek, którego bało się niemal całe Hollywood, ma szpiczaka mnogiego, nowotwór układu krwiotwórczego. 72-latek czeka na kolejny proces w więzieniu na wyspie Rikers.
Od czasu aresztowania sześć lat temu Harvey Weinstein boryka się z licznymi problemami zdrowotnymi. We wrześniu media donosiły, że był w stanie krytycznym i pilnie przeszedł operację serca.
Proces ma zostać wznowiony 15 kwietnia. Schorowany Weinstein w środę rano czasu nowojorskiego przemówił na specjalnym posiedzeniu do sędziego Curtisa J. Fabera. Jak przekazuje serwis People, oskarżony zwrócił się z prośbą o przesunięcie daty procesu na wcześniejszy termin.
"Chcę się wydostać z tego piekła"
Według amerykańskich mediów Harvey Weinstein jest w zdesperowany. "Nie wytrzymam. Błagam o przesunięcie daty… Chcę się wydostać z tego piekła" - cytuje 72-latka serwis People.
W odpowiedzi na prośby Weinsteina sędzia stwierdził, że we wcześniejszym terminie ma już inną rozprawę. Zaproponował jednak przesunięcie początku procesu o tydzień.
Skazany za gwałt i molestowanie
Harvey Weinstein został skazany na 23 lata więzienia w 2020 r. za gwałt na jednej kobiecie i molestowanie drugiej. W kwietniu zeszłego roku ta decyzja została cofnięta w wyniku błędu sędziego, który dopuścił do sprawy zeznania świadków, które nie dotyczyły jej bezpośrednio.
Ruch #MeToo
To przypadek Harvey'a Weinsteina zapoczątkował ogólnoświatowy ruch #MeToo, kiedy kobiety zdecydowały się przemówić i nie kryć więcej molestowania seksualnego. Zaczęły otwarcie mówić o tym, jak mężczyźni nadużywają swoich stanowisk m.in. w świecie rozrywki, mediów i polityki o gwałty, by dopuszczać się napaści i nadużyć na tle seksualnym.