Leszek Lichota i Ilona Wrońska są razem od ponad 20 lat. Występują w serialu "Na Wspólnej". Leszek Lichota znany jest z wielu świetnych ról w takich produkcjach jak np. "Wataha", "Znachor", "Prawo Agaty" czy "Skazana".
Leszek Lichota o polskiej, tradycyjnej szkole
Leszek Lichota i Ilona Wrońska mają dwoje dorastających dzieci - 18-letnią już Nataszę i młodszego o 2 lata Kajetana. Od 2015 r. ich pociechy nie uczęszczają do tradycyjnej szkoły. Leszek Lichota uważa, że polska szkoła jest przestarzała. Są uczniami "Szkoły w chmurze".
"To jest system wymyślony w połowie XIX wieku, który miał tak naprawdę uczyć karności poprzez edukację. Już samo to, że dzieciaki muszą siedzieć nieruchomo w ławkach, jest grzechem, który jest kontynuowany od 200 lat i kompletnie ucina ich kreatywność. Dalej, to, że jest nauczyciel, który mówi prawdę objawioną i z tym nie powinno się w zasadzie dyskutować. Czyli Słowacki wielkim poetą był i basta" - powiedział aktor w rozmowie z portalem O2.
Leszek Lichota o szkolnych sytuacjach stresowych
Dzieci Leszka Lichoty dzięki edukacji domowej mogą w pełni skupić się na swoich zainteresowaniach. Ponadto w zdecydowanie mniejszym stopniu są narażeni na sytuacje stresowe.
"Później to ocenianie wpływa gdzieś na naszą psychikę - że ta jest lepsza, a ten gorszy. System egzaminów też jest dosyć ciężki. Niezapowiedzianych, stresujących sprawdzianów i kartkówek, które są zupełnie zbędne. Do tego nawał prac domowych, a to znaczy, że dzieci i młodzież pracują więcej niż dorośli. Bo nie dość, że dziecko spędzi 6 godzin w szkole, to potem jeszcze musi 3-4 godziny spędzić nad lekcjami w domu. Kiedy jest czas na zabawę? Na kreatywność? Na dzieciństwo? Na radość życia? Jeżeli ciągle jest taki wyścig że "muszę, muszę, muszę". Jeżeli w edukacji domowej, poświęcasz dwie godziny dziennie na naukę, i to nie codziennie, ale to jest efektywny czas pracy, reszta dnia jest wolna. Możesz poświęcać się swoim pasjom, robić to, co lubisz, kochasz" - przekonywał aktor w wywiadzie.
Leszek Lichota o edukacji zdrowotnej
Leszek Lichota popiera plany wprowadzenia do szkół edukacji zdrowotnej. Jak sam przyznał, młodzież obarczana jest zbędnymi informacjami, podając przykład omawianej na lekcjach biologii budowy pantofelka. Wychodzi z założenia, że zamiast tego nauczyciele powinni przekazywać informacje na temat zasad właściwego odżywiania czy leczenia rozmaitych chorób.