Dziesięć lat temu Krzysztof Globisz musiał zmierzyć się ze skutkami udaru, którego dostał. Udało mu się, dzięki ciężkiej pracy, wrócić do zdrowia. Dziś może się poruszać, chodzić i mówić.

Aktor pojawia się w filmach i serialach. Można go było oglądać m.in. w "Leśniczówce", którą produkowała TVP oraz filmie opartym o jego historię "Prawdziwe życie aniołów".

Reklama

Nowy film z udziałem Krzysztofa Globisza

Aktor zagrał także m.in. w filmach "Anioł w Krakowie", "Jasminum", czy "Uwikłanie". W ubiegłym roku pojawił się na planie filmu "Sny pełne dymu" Doroty Kędzierzawskiej.

Produkcja została zaprezentowana na jednym z festiwali filmowych a dokładnie 21. Festiwalu Filmów-Spotkań NieZwykłych w Sandomierzu i otrzymała bardzo dobre opinie krytyków.

Reżyserka tłumaczy, dlaczego widzowie nie zobaczą filmu z udziałem aktora

Niestety okazuje się, że nie trafi do kin. Dlaczego? Jak podaje portal Shownews, najnowszego film z udziałem Krzysztofa Globisza nikt nie chce dystrybuować.

Głos w sprawie zabrała sama reżyserka.Szczerze mówiąc, gdyby nie fantastyczna, finezyjna i okupiona ogromnym wysiłkiem rola Starego Lisa w wykonaniu Krzysztofa Globisza, pewnie bym się poddała - powiedziała w rozmowie z portalem.

Dorota Kędzierzawska nie ukrywa, że występ w jej filmie kosztował Krzysztofa Globisza sporo wysiłku.

Nie wiem, czy ktokolwiek zdaje sobie sprawę, ile trudu, wysiłku i uporu wymagało od Krzysztofa nauczenie się roli. Sama się w którymś momencie przestraszyłam, że tekstu ma dużo za dużo. Ćwiczył, ćwiczył i ćwiczył... Każde słowo powtarzał setki razy, żeby nauczyć się wymawiać je prawidłowo. Byłam zdumiona długimi zdaniami, jakie bezbłędnie wypowiadał przed kamerą, do tego jak to finezyjnie i smakowicie było zagrane! - powiedziała w rozmowie z portalem.