Podczas Euro 2024 reprezentacja Polski swój pierwszy mecz zagra z Holandią. Na murawę nasi piłkarze wybiegną o godz. 15. Okazuje się, że niektórzy z nich mają swoje przedmeczowe rytuały.
Co przed meczem robią polscy piłkarze?
Jak zdradziła Marina Łuczenko-Szczęsna jej mąż i bramkarz reprezentacji, czyli Wojtek tuż przed meczem do niej dzwoni.
Przed każdym meczem do mnie dzwoni i zawsze siedzi w autobusie, bo przemieszczają się z hotelu na mecz. Dzwoni i mówi: "kochanie, jadę już na mecz". Ja go ściskam, całuję, wysyłam mu pozdrowienia, powodzonka, takie nasze pierdółki, ale zawsze musi ze mną porozmawiać - mówi Marina.
Żona Wojciecha Szczęsnego zdradza, że tylko raz nie udało im się porozmawiać przed meczem, ale jak dodała "i tak wygrał".
Komu Robert Lewandowski wysyła z boiska tajne znaki?
Robert Lewandowski przed ważną rozgrywką zjada specjalne naleśniki białkowe opatentowane przez jego żonę Annę. To jest śniadanie mojego męża w dniu meczowym. Oczywiście nie będę tutaj zdradzała wszystkich tajników, co my tutaj robimy przed meczem, jeżeli chodzi o spożywanie posiłków. Natomiast coś takiego, to jest takie must have i jedno z ulubionych dań mojego męża - wyznała Anna Lewandowska w swoich mediach społecznościowych.
Starsza córka Lewego prosi go, by wspólnie wymyślili jakiś znak, który on zaprezentuje na murawie a dziewczynka wiedziała, że to specjalnie dla niej. Ostatnio powiedziała mi, żebym pokazał jej serduszko. Później wracam po meczu, widzę uśmiech córki i od razu problemy schodzą na dalszy plan - opowiadał Robert Lewandowski.
Na to nie ma miejsca przed meczem
O ile Lewy zjada naleśniki, o tyle Krzysztof Piątek pije przed meczem yerba mate. Staram się (pić yerba mate) do 13. Wiadomo, w dniu meczowym staram się wypić dwie godziny przed meczem - wyznał w jednym z wywiadów. Dodając, że woli yerbę od kawy.
Jessica Ziółek, która spotykała się z Arkadiuszem Milikiem w swojej książce "WAGS. Cała prawda o kobietach piłkarzy" podczas promocji wyznała, że "nie uprawia się seksu przed meczem".
Dzień przed i w dniu meczu też nie - stwierdziła w rozmowie z Gazeta.pl. Sam Milik też mówił o tej zasadzie. Nie uprawiam seksu dzień przed meczem. Robią mi się potem miękkie nogi. Jak się gra co trzy dni, to trzeba uważać i wiedzieć, kiedy wolno to robić - wyznał.