Agnieszka Woźniak-Starak, którą obecnie można oglądać w roli prowadzącej "Mam Talent!", jest wielką miłośniczką zwierząt. Gwiazda, gdy tylko może staje w ich obronie a w sieci pokazuje zdjęcia swoich ukochanych czworonogów.

W święta Agnieszka Woźniak-Starak wybrała się na fermę jeleniowatych w Kosewie, aby przeprowadzić interwencję. Co się stało?

Reklama

Agnieszka Woźniak-Starak interweniowała na fermie

Do prezenterki dotarły niepokojące informacje na temat łani, która się tam znajduje.

Reklama

Dzisiaj dowiedziałam się, zaalarmowana przez ludzi, którzy obok mieszkają, że pod płotem leży w agonalnym stanie łania. Ona jest za mną. Pracownicy mówią, że weterynarz przyjedzie jutro, bo dzisiaj są święta- napisała w sieci.

Agnieszka Woźniak-Starak nie kryła oburzenia. Udało jej się ściągnąć na fermę weterynarza. Prezenterka udostępniła w sieci fragment rozmowy ze specjalistą.

Ona jest w stanie skrajnego wycieńczenia. Wychudzenia do tego stopnia, że siekacze wyjąłbym palcami z dziąseł - one się ruszają. Bardzo głęboka awitaminoza. Mogę tylko uśpić - mówił specjalista.

Zwierzęcia mimo prób, nie udało się uratować. Dlatego też Woźniak-Starak wezwała policję.

Była w takim stanie, że nie było innego wyjścia. To była męka dla tego zwierzęcia. Nie męczyło się od dzisiaj. Co na to ogród botaniczny w Powsinie, Polska Akademia Nauk? Co się dzieje w Kosewie? Bardzo byśmy chcieli wiedzieć - podkreślała. Przyjechała policja, myślę, że niewiele zrobią. Pytacie, dlaczego tej łani nie można było nakarmić. Ona była w takim stanie, że nie przyjmowała już żadnych pokarmów - poinformowała.

Agnieszka Woźniak-Starak zeznawała na policji

W poniedziałek wielkanocny Agnieszka Woźniak-Starak przekazała nowe informacje na temat tego, co się stało.

Drugi dzień świąt spędzę, częściowo przynajmniej, na Komendzie Policji w Mrągowie. Zostałam wezwana, żeby złożyć zeznania w sprawie tego, co się wydarzyło na fermie jeleniowatych w Kosewie Górnym. My zgłosiłyśmy wczoraj znęcanie się nad zwierzęciem, które musiało cierpieć od dłuższego czasu i nikt mu nie udzielił pomocy - przekazała.