Maciej Musiałowski lubi biel, wnętrza z charakterem i przestrzeń. Gdy tylko może, wyrywa się na Śląsk do miejsca, które sobie wymarzył. W czerwcu ogłosił na swoim Instagramie, że kupił XVIII-wieczny pałac w Domanicach na Dolnym Śląsku. "Deklaruję przed Państwem, że będę dbał o to miejsce, będę je rozwijał i pielęgnował, by oszołamiało przyszłe pokolenia, ale i cieszyło nasze" – napisał.

Reklama

Domanice, zamek z marzeń Macieja Musiałowskiego

W wywiadzie z Żurnalistą powiedział wtedy: "90 proc. moich snów to błąkanie się po pałacowych korytarzach, ucieczki z zamku. Teraz spełniłem swoje marzenie. I zostałem właścicielem zamku. A raczej zamek stał się moim właścicielem".

W Warszawie Maciej Musiałowski zatrzymuje się w przestronnym, jasnym apartamencie, gdzie stoi fortepian. / TVP

O swoim zamku mówił w "Pytaniu na śniadanie" pełen entuzjazmu. - Służę temu miejscu, dbam o nie i staram się, żeby wybrzmiały jego historia i dziedzictwo. Cieszę się każdą sekundą, którą spędzam w tamtym miejscu - stwierdził.

W Domanicach Maciej Musiałowski zorganizował swoje 30. urodziny. Zabawa była huczna. Aktor relacjonował ją na Instagramie. Jak powiedział w "Pytaniu na śniadanie" Mateuszowi Szymkowiakowi, od przyjaciół dostał w prezencie 9 kur i jednego koguta, parę pawi, parę bażantów i dwie miniaturowe kózki.

Pobyt w Domanicach to także czas "cyfrowego detoksu" dla Macieja Musiałowskiego. Wielkie, grube mury nie dopuszczają tam zbyt dużo informacji z zewnątrz – powiedział w "Pytaniu na śniadanie”. Mówiąc o byciu „off-line” stwierdził: nie chciałbym być w życiu uzależnionym od niczego, chcę mieć kontrolę.

Warszawski azyl Macieja Musiałowskiego

Reklama

W Warszawie artysta zatrzymuje się w 200-metrowym apartamencie w centrum miasta. Przestronne lokum jest stylowo wyposażone. Jest w nim dużo przestrzeni, stoi fortepian, co dla Musiałowskiego, zajmującego się także muzyką, jest niezwykle ważne. Mieszkanie należy do jego dobrego kolegi.

Maciej Musiałowski uwielbia naturalne kolory, ceni biel. Także w miejscach, w których mieszka. / TVP

No i biel, jego ukochany kolor. - Lubię kolory naturalne, nie przepadam za tymi pstrokatymi – opowiadał Mateuszowi Szymkowiakowi. W szkole, w swoich białych strojach, uchodził za oryginała. Jak mówi, wiele bardzo zawdzięcza rodzicom, którzy nie ograniczali kreatywności swoich dzieci. Wymykał się więc schematom i opisom. W dorosłym życiu Maciej Musiałowski skorzystał z pomocy terapeuty, bo „dobrze się oddać w ręce kogoś innego od tych, których kochasz i lubisz”

Maciej Musiałowski o piosence "Znak": Utwór o złamanym sercu

Maciej Musiałowski pracuje nad nową płytą. Wypuścił właśnie singiel pt. "Znak". Dosłownie za pięć dwunasta zgłosił piosenkę do preselekcji do Eurowizji 2024. Zawsze marzyłem o reprezentowaniu Polski w jakiejś dziedzinie. Przez ostatnie dziesięć dni, w przypływie spontanicznej decyzyjności, skończyłem bardzo ważny dla mnie utwór" – napisał na Instagramie. "Zgłosić należało się do godziny 22:00 w piątek. Dokumenty wysłaliśmy o 21:42" - dodał. Zdobył 10 punktów, które przyznała mu tylko Kasia Moś.

O "Znaku" Maciej Musiałowski powiedział, że ten utwór to wynik nieszczęśliwej miłości.
Tak się składa, że wcześniej napisałem bardzo dla mnie ważny utwór. Jest smutny, o złamanym sercu i o stanie, w którym znajdowałem się przez ostatni rok. Zaproponowałem, żeby go wyciągnąć. Okazało się, że odkładając wszystkie projekty na bok, jesteśmy w stanie go skończyć w te parę dni – wyjaśnił w w radiowej Czwórce.