W "Pytaniu na śniadanie" nowa szefowa wymieniła cały zespół prowadzących. Z formatem pożegnali się m.in. Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski, Małgorzata Opczowska, Anna Popek a także Tomasz Kammel i Izabella Krzan.
Zamiast nich pojawili się m.in. Katarzyna Dowbor, Robert El Gendy, czy Klaudia Carlos.
Karolina Pajączkowska, która jeszcze do niedawna była gwiazdą TVP i TVP Info w pierwszym odcinku swojego programu w sieci pod tytułem "Pajączkowska Show" zdradziła kulisy zwalniania swoich kolegów. Stwierdziła, że gdy w mediach pojawiły się pierwsze doniesienia o zmianach personalnych w śniadaniówce, nie do końca w nie wierzyła.
Karolina Pajączkowska pochyla się nad losem zwolnionych z "Pytania na śniadanie"
- Brałam je z dość dużym dystansem, dlatego że osobiście wiem, jak to jest, gdy pisze się o dziennikarzach- stwierdziła.
Postanowiła zadzwonić do byłych gwiazd "Pytania na śniadanie" i dowiedzieć się, jak było naprawdę.
Okazało się, że informacja o tym, że nie przychodzą już do pracy, została im przekazana przez telefon, przez nową szefową tego programu. Czy powiedziano im, dlaczego muszą odejść? Nie. Czy powiedziano im, czy dalej będą pracować w TVP? Nie - mówiła w programie.
Karolina Pajączkowska o sytuacji w TVP: Moim zdaniem to oznacza zmierzch i kres telewizji
Zauważyła, że osoby usunięte z "Pytania na śniadanie" nie mogą podjąć pracy u konkurencji, bo mają odpowiednie ku temu zapisy w umowach. Zdaniem Pajączkowskiej taka sytuacja jest głęboko nie fair.
- Nie będę w tym miejscu żalić się, jaki ten świat jest zły (...), ale wydaje mi się, że mam prawo powiedzieć, że traktowanie kogokolwiek w taki sposób, że mówi mu się, że nie musi już przychodzić do pracy przez telefon, jest po prostu niewłaściwe. (...) Moim zdaniem to oznacza zmierzch i kres telewizji, dziś pracuje na własnych zasadach, ale wiem, jak było w mediach. I wiem, że takie zachowania w takim środowisku nie przystoją. To jest moje oficjalne stanowisko na ten temat - stwierdziła.