Finał programu "Czas na show. Drag me out" wyemitowany został we wtorkowy wieczór. Swoje występy zaprezentowały trzy pary: Tomasz Karolak i Himera, Marcin Łopucki i Twoja Stara oraz Michał Mikołajczak i Gąsiu.
Decyzją jury w finale zabrakło Kamila Szymczaka i jego mentorki, czyli Shady Baby i Shady Lady. Mimo, że ich występ do utworu Eugeniusza Bodo "Sex Appeal" spodobał się widzom, oceniający postanowili podziękować im za udział w programie. Internauci nie kryli oburzenia tym werdyktem. Uważali, że to Tomasz Karolak powinien pożegnać się z programem.
Finałowy odcinek aż kipiał od komplementów. Anna Mucha uznała, że Marcin Łopucki przeszedł największą metamorfozę w tym programie.
Michał Szpak zachwycał się z kolei drapieżną, ale i subtelną przemianą Michała Mikołajczaka i Gąsia.
Macie ogień w d… - tak skomplementowała tę parę Anna Mucha.
Króluje dzisiaj elegancja, czułość i skryta energia - stwierdził z kolei Andrzej Seweryn.
To oni wygrali "Czas na show. Drag me out"
W finałowym odcinku nie obyło się też bez wymiany zdań między Anną Muchą a Tomaszem Karolakiem.
Tomuś jesteś wygrany, ponieważ masz tak wspaniała partnerkę. W ogóle jest tak, że ty jesteś cudownym oszustem - stwierdziła Anna Mucha.
Jestem aktorem - odpowiedział.
Masz pełną świadomość sceny. Udało ci się ocieplić swój wizerunek, naprawić swoje błędy przeszłości. Tylko, czy oszukiwaniem da się wygrać ten program? - zastanawiała się Mucha.
Na słowa o "ocieplaniu wizerunku", Karolak zaczął zastanawiać się, czy rzeczywiście był aż taki zimny.
Zwycięzcą programu "Czas na show. Drag me out" został duet Marcin Łopucki i Twoja Stara. Nagrodą dla nich były złote korony.