W sierpniu 2023 roku Katarzyna Bosacka rozstała się z mężem. Ich małżeństwo trwało 26 lat. Pobrali się w 1997 roku i doczekali się czwórki dzieci. Dziennikarka i jej mąż długo uchodzili za idealne małżeństwo. To on zainicjował rozwód.
"Najgorsze doświadczenie w życiu"
W rozmowie z magazynem "Twój Styl" Bosacka niedługo po rozstaniu wyznała, że koniec jej małżeństwa był jednym z najtrudniejszych wydarzeń, jakich doświadczyła. "To jestjedno z najgorszych doświadczeń w życiu człowieka. Nawet śmierć taty nie rozwaliła mnie tak, jak to niespodziewane odejście" - powiedziała. Dzięki rozpoczęciu terapii i wizycie u psychiatry Katarzyna Bosacka po rozstaniu zaczęła powoli wracać do normalnego życia.
"Stan chorobowy organizmu"
Katarzyna Bosacka w rozmowie z "Faktem" otworzyła się na temat swojego rozwodu. Prezenterka przyznała, że to doświadczenie można porównać do stanu chorobowego organizmu. Sama nie zwlekała i szybko zdecydowała się skorzystać z pomocy fachowców. Dzięki wsparciu psychiatry i terapii przebrnęła przez najtrudniejsze chwile i zaczęła odzyskiwać siły i chęć do życia. Prezenterka podkreśliła też, że nigdy nie roztrząsała tego, dlaczego właśnie ją to spotkało. Postanowiła nie oglądać się za siebie i skupić na własnym dobrostanie i zdrowiu psychicznym.
"Jeśli nie jesteśmy w stanie wyjść z łóżka, nie jesteśmy w stanie funkcjonować, pracować, dbać o dzieci, dajmy sobie pomóc. Z bólem zęba idziemy do dentysty, z bólem duszy idziemy do psychiatry. To jest bardzo ważne. A potem trzeba myśleć już tylko do przodu, by rana się jak najszybciej zabliźniła" - powiedziała Katarzyna Bosacka w wywiadzie dla "Faktu".
W jakiej formie jest teraz Katarzyna Bosacka?
Ponad rok po rozstaniu Katarzyna Bosacka realizuje się zawodowo i dawno już zapomniała o bólu, którego doświadczyła. Prezenterka aktywnie pracuje, działa w mediach, prowadzi program telewizyjny i wychowuje dzieci. W rozmowie z "Faktem" przyznała, że jest w doskonałej formie. "Jest teraz bardzo dobrze. Mam takie przeświadczenie, że kobiety, a usłyszałam to od wielu psychologów, również od swojego psychiatry, są silniejsze i że sobie lepiej radzą w takiej sytuacji niż mężczyźni. Porzucona kobieta poradzi sobie dużo szybciej i dużo lepiej niż porzucony mężczyzna" - podsumowała.