Jury w składzie: Kasia Moś, Łukasz Pieter, Michał Hanczak, Konrad Szczęsny i Piotr Klatt zadecydowało, że polską reprezentantkę na Eurowizji 2024 będzie Luna. Jedna z kandydatek, Iza Zabielska oceniła teraz, jak wygląda jej zdaniem Eurowizja od kulis.

Reklama

Iza Zabielska o Eurowizji. "To ustawka"

Zabielska jest niezwykle popularną tiktokerką, ale większość słuchaczy poznała jej możliwości wokalne dopiero podczas polskich preselekcji Eurowizji 2024. W głosowaniu utwór Izy zajął 11 miejsce na 23 możliwe. Iza Zabielska w rozmowie z "Pomponikiem" przyznała jednak, że nie jest zdziwiona, a nawet, że spodziewała się takiego wyniku. Dlatego, że jej zdaniem, cały ten konkurs to jedna wielka "ustawka".

"Eurowizja jest zawsze ustawiona. W sensie, że Eurowizja ma deale z wytwórniami. Tak niestety działa świat, że większość tego typu rzeczy to ustawka. Czy jestem za tym? Absolutnie nie, ale tak to wygląda" — powiedziała Zabielska w rozmowie z reporterem "Pomponika".

Jednocześnie młoda artystka podkreśliła, że co innego jej opinia o konkursie, a co innego opinia o polskiej reprezentantce Lunie czy wielkiej przegranej, Justynie Steczkowskiej.

"Nie chcę, żeby ktoś zrozumiał, że mówię »Jest to ustawka, bo Luna się nie nadaje«. Nie. Uważam, że fajnie, że Luna jedzie, bo dają szansę komuś, kto nie jest jeszcze tak znany, jak Justyna Steczkowska. Steczkowska jest już znana i gdyby pojechała, też byłoby super, bo byłby to powrót, ale super, że dają szansę komuś, kto nie jest na tych wyżynach show-biznesu" — podsumowała Izabela Zabielska.