Anna Popek w ostatnim czasie prowadziła wraz z Robertem Rozmusem "Pytanie na śniadanie", jednak podobnie jak wszyscy poprzedni prowadzący śniadaniówki, po ostatnich zmianach zniknęła z telewizji.
Anna Popek oceniła zmiany w TVP. Czy wróci tam do pracy?
Anna Popek pojawiła się ostatnio na premierze filmu "Powołany 2". W rozmowie z "Pudelkiem" była gospodyni "Pytania na śniadanie" przyznała, że rozstanie z Telewizją Polską, z którą przez lata była związana, nie było dla niej łatwe.
"Było mi bardzo smutno w pierwszej fazie, ale ten smutek już powoli przygasa. Takie przygaszenie czy melancholia, związana z tą raptowną zmianą, na pewno musiała się już jakoś wypalić. To jak płomień, nigdy się nie pali wiecznie. Wypala się i potem na tym popiele, gruzach, trzeba coś nowego zbudować" - stwierdziła.
Anna Popek przyznała, że "telewizja jest żywiołem, w którym czuje się jak ryba w wodzie" i rozważyłaby każdą propozycję, ale… "Wszystko można, ale nie wszystko nam służy" — podkreśliła prezenterka.
Popek odniosła się także do ostatnich zmian w TVP. "Podoba mi się, że promuje się dojrzałość. Kobiety, dziennikarki, osoby dojrzałe, które mają warsztat, doświadczenie i dużą sympatię ludzi" — oceniła Anna Popek.