Bartłomiej Topa to aktor, którego można było oglądać m.in. w filmach Wojciecha Smarzowskiego "Wesele" oraz "Drogówka". Wielu widzów może go również kojarzyć z telewizyjnych produkcji takich jak "Skazana", "Prawo Agaty" czy hit Netflixa "1670". W TVP emitowany jest z kolei 3. sezon serialu "Krew z krwi", w którym Bartłomiej Topa gra partnera głównej bohaterki Carmen (Agata Kulesza).

Bartłomiej Topa ma dorosłego syna

Aktor, choć cieszy się popularnością, mocno strzeże swojego prywatnego życia. Rzadko opowiada o swojej rodzinie i dzieciach. Czasem jednak dziennikarzom uda się go namówić na zwierzenia. Przez kilka lat aktor związany był z malarką Agatą Rogalską. Owocem tego związku jest syn Antoni, który dziś jest już dorosłym mężczyzną.

Reklama

Bartłomiej Topa rzadko mówi o tragedii sprzed lat

Dwa lata po narodzinach pierwszego dziecka aktor miał po raz drugi zostać ojcem. Kajetan, bo tak miał na imię drugi syn Bartłomieja Topy, urodził się z nieuleczalną wadą serca. Zmarł trzy godziny po porodzie. Choć rzadko opowiada o tragedii sprzed 19 lat, kilka razy zrobił wyjątek.

Syn Bartłomieja Topy zmarł na jego rękach

Na łamach książki "Jestem tatą" autorstwa Joanny Drosio-Czaplińskiej wspomniał o tym przykrym zdarzeniu. Wyznał, że młodszy syn zmarł na jego rękach. Trzymałem go na ręku, za palce. A on siniał z minuty na minutę, na moich oczach. Nic nie mogłem zrobić - mówił w rozmowie Bartłomiej Topa.

W rozmowie z magazynem "Pani" wspominał ten moment, gdy widział syna w inkubatorze. Wiedziałem, że ma w sercu wspólny kanał przedsionkowo-komorowy, co oznaczało, że nie zobaczę, jak będzie dorastał - opowiadał.

Bartłomiej Topa o dojrzałym ojcostwie

Reklama

Niedługo po tym tragicznym zdarzeniu Bartłomiej Topa i Agata Rogalska postanowili się rozstać. W 2019 roku aktor poznał swoją obecną partnerkę Gabrielę Mierzwiak. Dwa lata później aktor i prawniczka zostali rodzicami bliźniaczek - Jagodę i Malinę. Córki Bartłomieja Topy urodziły się, gdy miał 54 lata. W podcaście Kubie Wojewódzkiemu i Piotrowi Kędzierskiemu tłumaczył, dlaczego zdecydował się na późne ojcostwo.

Nie myślę o metryce, to tylko wymysł ludzki. Jasne, że widzę, że jest mi może ciężej, ale od tego są treningi, rehabilitacja, jazda na rowerze… - wyliczał Topa.

To, że zostanie ojcem bliźniaczek zaskoczyło go, ale jak podkreślił bardzo pozytywnie. Jak zobaczyliśmy podczas USG, że jest jedno serce, a później drugie, to szukaliśmy trzeciego. Wzruszyłem się totalnie, miałem myśli pt. "Boże, co się dzieje, dlaczego?". Pojawiło się mnóstwo pytań - wyznał Topa.