Kilka tygodni temu głośno było o awanturze, jaka wybuchła pomiędzy Krzysztofem Skibą a Krzysztofem Rutkowskim. Zaczęło się od wpisu, jaki lider Big Cyc zamieścił w sieci. Nazwał w nim znanego detektywa "mistrzem autolansu". Wytknął też przeszłość.

Reklama

Krzysztof Rutkowski nie pozostawił tych słów bez odpowiedzi. Zagroził pozwem. Afera przycichła, ale panowie mieli okazję spotkać się na tej samej imprezie. Obydwaj pojawili się na Gali Gwiazd Plejady. Udało im się porozmawiać w cztery oczy. Nie obyło się bez postu na ten temat.

Skiba nazwał Rutkowskiego "Księciem Dubaju"

Podczas gali gwiazd Plejady "Książę z Dubaju" sam podszedł do mnie i wyciągnął dłoń na zgodę i pojednanie.Dopingowany przez pokojowo nastawioną małżonkę, przyjąłem propozycje zakopania topora wojennego wyjaśniłem, że moja niechęć do niego wynikała z powodów historycznych - napisał Krzysztof Skiba.

Dodał, że w biografii Rutkowskiego przeszkadzał mu fakt, że ten służył w ZOMO. Podczas rozmowy okazał się jednak "niezwykle sympatycznym facetem", dlatego muzyk "nie chce chować urazy".

Na zgodę zrobiliśmy sobie wspólne selfie. Wyjaśniłem też, że moja rola w kosmosie polega na robieniu sobie jaj z wszystkiego, bo jestem satyrykiem. Rutkowski oświadczył, że to rozumie. Warto było przyjść na galę Plejady i sobie pokojowo te sprawy wyjaśnić - czytamy w poście muzyka.