Aktor został niespodziewanie uderzony w twarz na jednej z nowojorskich ulic, w następstwie czego doznał urazu oka i musiał być przewieziony do pobliskiego szpitala - donosi "New York Post".
Fala przemocy w Nowym Jorku
"Steve Buscemi został zaatakowany w środkowej części Manhattanu i jest kolejną ofiarą przypadkowego aktu przemocy w tym mieście" – wynika z oświadczenia rzecznika aktora.
"U niego wszystko w porządku i docenia życzenia (powrotu do zdrowia - przyp. red.) od wszystkich" - dodał rzecznik.
Oświadczenie policji
Departament nowojorskiej policji potwierdza zdarzenie i informuje, że w tej sprawie nie było jak dotąd żadnych aresztowań. Śledztwo trwa.
Kolejny atak na aktora
"Huffington Post" przypomina tymczasem, że 31 marca aktor Michael Stuhlbarg, kolega Buscemiego z planu "Zakazanego imperium", został trafiony kamieniem w kark podczas spaceru po Central Parku na Manhattanie. Stuhlbarg rzucił się w pogoń za napastnikiem, którego w końcu udało się zatrzymać.