W podcaście Billa Mahera legendarny aktor, nazywany niegdyś "czarnym Clarkiem Gable'em", podzielił się swoimi przemyśleniami na temat blackface'a.
Słynny "Otello" w wersji blackface
Gospodarz wraz z gościem wspominali nieżyjącego już wybitnego brytyjskiego aktora sir Laurence'a Oliviera, który w 1965 roku zagrał Otella o czarnej twarzy.
Kiedy to zrobił, popłakałem się ze śmiechu– wyznał Williams. Wypiął tyłek i chodził w taki sposób, bo przecież czarni powinni mieć duże tyłki… – dodał aktor. Pękałem ze śmiechu.
Kontrowersje wokół protezy nosa
Maher zażartował wówczas: A taki Bradley Cooper myśli, że ma problem z nosem - robiąc aluzję do kontrowersji wokół protezy nosa, którą nosił Cooper podczas wcielania się w kompozytora żydowskiego pochodzenia, Leonarda Bernsteina, w swoim filmie "Maestro".
Ja tam uwielbiam tego typu rzeczy - wtrącił Williams.
Ale blackface?! - kontynuował Maher. Dzisiaj nigdy by ci na to nie pozwolili.
Aktor jest od wszystkiego?
Powinieneś móc to zrobić. Jeśli jesteś aktorem, powinieneś móc robić wszystko, co chcesz - ciągnął niezrażony Williams.
Na to gospodarz podcastu zwrócił uwagę, że Williams kiedyś "faktycznie żył w czasach, w których nie mógł robić tego, co chce; nie mógł dostać każdej roli".
Ale to nie miało znaczenia – odparował Williams. Nie idzie się przez życie z uczuciem: "Jestem ofiarą". Nie chcę iść przez życie, wysyłając w świat komunikat "Jestem wkurzony". Nie będę wkurzony 24 godziny na dobę - skwitował aktor.