Francesca Amewudah-Rivers na razie nie wydała oficjalnego doświadczenia, ale z doniesień medialnych wiadomo, że tak rzadko spotykana nawet w mediach społecznościowych skala nienawiści bardzo dotyka młodą aktorkę. Brytyjka wyłączyła komentarze na swoim profilu na Instagramie pod wszystkimi postami dotyczącymi roli Julii.
Kontrowersje wokół nowych "Romea i Julii"
Ale nie chodzi tylko o wulgarne wpisy i bezmyślne wyzwiska. Obsadzenie czarnej aktorki w roli szekspirowskiej ikony budzi tak niezdrowe emocje, że niektórzy nazywają to nawet "najgorszym castingiem wszech czasów". Inni próbują racjonalizować, że wcale nie chodzi o kolor skóry, lecz o urodę brytyjskiej aktorki - i w roli Julii chętnie widzieliby na przykład partnerkę Toma Hollanda w filmach o Spider-Manie, jak i w życiu prywatnym - supergwiazdę Zendayę.
Spektakl w reżyserii Jamiego Lloyda, z Hollandem w roli Romea i Amewudah-Rivers jako Julią, będzie można oglądać w londyńskim Duke of York's Theatre od 11 maja do 3 sierpnia bieżącego roku.
Obrona aktorki przez producentów spektaklu
Stojący za sztuką producenci z The Jamie Lloyd Company solidaryzują się z hejtowaną aktorką. W oficjalnym oświadczeniu piszą, że "wszelkie nadużycia nie będą tolerowane i zostaną zgłoszone".
"Internet zalała fala bolesnych komentarzy na tle rasistowskim skierowanych w stronę członkini naszego zespołu. To się musi skończyć. Nasza niezwykła grupa artystów musi móc swobodnie tworzyć sztukę, nie zmagając się przy tym z nękaniem" - czytamy.