Joanna Trzepiecińska brawurowo wykreowała jedną z najbarwniejszych postaci w serialu "Rodzina zastępcza", emitowanym w latach 2004–2009 na antenie Polsatu. Pół Polski żyło tym, co znowu szalonego wymyśli w kolejnym odcinku żona Jędruli (Tomasz Dedek).
Joanna Trzepiecińska mogła zagrać dziewczynę Bonda. Nie chciała
Po roli natchnionej artystki i nieco rozrzutnej żony w serialu "Rodzina zastępcza" nie miała zbyt wielu ciekawych propozycji filmowych. Poza jedną. Joanna Trzepiecińska mogła zagrać u boku Pierce'a Brosnana w "GoldenEye" i to w roli dziewczyny Bonda. Odmówiła.
"Dostałam od agencji zaproszenie na zdjęcia próbne do nowej części przygód Jamesa Bonda. Ale z niego nie skorzystałam. Chodziło o tę rolę, którą ostatecznie zagrała Izabella Scorupco. [...] Byłam wtedy zajęta czymś innym. Komuś może wydawać się, że straciłam szansę na wielki skok w karierze, ale ja postrzegałam to inaczej" – wspominała w rozmowie z Plejadą.
Joanna Trzepiecińska wybrała… "Rodzinne piekiełko"
Okazało się, że dla aktorki ważniejsza jest sztuka na deskach scenicznych. Joanna Trzepiecińska od lata związana jest z Teatrem Polskim, z powodzeniem i z sukcesami gra w kolejnych spektaklach, monodramach i recitalach, m.in. z piosenkami kabaretowymi Hemara, Tuwima i Przybory.
Po latach jednak aktorkę "dopadła przeszłość". Joanna Trzepiecińska gra bowiem w komediowym spektaklu teatralnym o jakże znamiennym tytule "Rodzinne piekiełko". Dzieło Radosława Figury w reżyserii Marii Seweryn opowiada o rodzinnych dramatach na wesoło, o tym, że czasem najtrudniej się dogadać z najbliższymi, a jeszcze trudniej się wycofać z popełnionej gafy, a tym bardziej z krzywdzących podejrzeń. To również zwariowana komedia o rodzinnych wakacjach w wiejskim domu.
Alutka znowu z Jędrulą
Po latach aktorka spotkała się także na jednej scenie z Jędrulą, serialowym mężem z "Rodziny zastępczej". Joanna Trzepiecińska i Tomasz Dedek ponownie grają małżeństwo, tym razem w spektaklu "Jak Zabłocki na mydle".
Zwariowana komedia Jacka Popplewella w reżyserii Jerzego Hutka to opowieść o tym, jak wyjść bez szwanku ze zderzenia stłuczki dwóch światów, kobiecego i męskiego. Trzepiecińska i Dedek, jako małżeństwo z długoletnim stażem, decydują się na radykalny krok – zamianę ról.
Reakcje publiczności na spektaklach z dawną Alutką i sprzedane bilety świadczą o tym, że Joanna Trzepiecińska na zamianie telewizji na teatr na pewno nie wyszła "jak Zabłocki na mydle".