W sobotę (25 maja) odbył się drugi dzień Polsat Hit Festiwal 2025. Na scenie można było zobaczyć artystów różnych gatunków muzyczny, którzy wystąpili w koncercie "Gdzie się podziały tamte prywatki".

Największe polskie przeboje i hity zaśpiewali m.in.

  • Ralph Kamiński, Doda, Kuba Badach
  • zespół IRA, Gabriel Fleszar, Grzegorz Skawiński
  • Mietek Szcześniak, Edyta Górniak, Tadeusz Drozda

Tadeusz Drozda nie zaśpiewał dla Beaty Kozidrak. Teraz się tłumaczy

Podczas finału artyści wspólnie zaśpiewali piosenkę zespołu Bajm - "Biała armia". Zadedykowali ją Beacie Kozidrak, która od pewnego czasu nie pojawia się na scenie z racji choroby. Wśród tych, którzy pojawili się na scenie zabrakło Tadeusza Drozdy. W rozmowie z Pomponikiem wyjaśnił, dlaczego go zabrakło.

Reklama

Powód nieobecności był dosyć prozaiczny. Tadeusz Drozda nie znał tekstu. Ja nie umiem tego utworu. Oni myśleli, że to jest taki przebój, że taki "zabytek" jak ja zna tę piosenkę na pamięć. A ja nigdy nie byłem takim wielkim miłośnikiem piosenek - powiedział Drozda w rozmowie z Pomponikiem.

Tadeusz Drozda nie pojawił się na scenie w Sopocie. To powiedział o Beacie Kozidrak

Satyryk wyznał szczerze, że "głupio mu było powiedzieć reżyserowi, że nie zna tej piosenki". Ten na szczęście zrozumiał Tadeusza Drozdę. Wtedy reżyser powiedział, że już trudno, jest sporo artystów, więc panu odpuszczę - stwierdził satyryk.

Na scenie bym służył jako scenografia. Stałbym i byłbym ładny - żartował Drozda. Dodał, że Beacie Kozidrak życzy wszystkiego najlepszego. To cudowna kobieta - powiedział.