W ostatnim odcinku "Konfrontacji Agaty" pojawiły się matki, które w odmienny sposób podchodzą do wychowania dzieci. Kobiety rozmawiały na temat stosowania surowych kar oraz łagodnego traktowania swoich pociech.

Reklama

Program Agaty Młynarskiej budzi kontrowersje wśród widzów

Rozmowa szybko przerodziła się w ostrą wymianę zdań, a momentami kłótnię. Ten odcinek nie spodobał się widzom i wywołał burzę w sieci.

W tym odcinku "Konfrontacji Agaty" widzowie poznali Sylwię i Justynę, które są zwolenniczkami bezstresowego rodzicielstwa, a także Beatę i Sylwię, opowiadające się za stosowaniem kar i wprowadzaniem odpowiedniej dyscypliny. To właśnie wypowiedzi tych drugich wzbudziły kontrowersje.

Nie będzie mi pyskował. Jak ja tak mówię, to tak ma być - stwierdziła jedna z nich.

Przeciwniczki takiego wychowania, stwierdziły, że kobiety powinny być dla dzieci kochającymi matkami a nie "szefami". Sylwia odpowiadając na te słowa, powiedziała, co mówi, gdy jej dzieci nie chcą słuchać jej poleceń.

Ja powiedziałam moim dzieciom: jeśli im się nie podoba, proszę pakować walizki i do widzenia - mówię - jest dom dziecka, możecie się wyprowadzić - te słowa oburzyły nie tylko uczestniczki programu, ale i widzów.

Internauci domagają się zdjęcia z anteny "Konfrontacji Agaty" w TVN Style

Reklama

"Program nastawiony na budzenie złych emocji i kontrowersji w widzach", "Tego się nie da oglądać" - pisali na Instagramie.

Niektórzy stwierdzili wprost, że to "psychiczne znęcanie się nad dziećmi". Wielu widzów domagało się zdjęcia programu z anteny. Zdaniem internautów wzbudza "tanią sensację" i namawia kobiety do "szczucia".

Uważam, że ten program nie powinien istnieć. Zapraszane kobiety są totalnie skrajne, za grosz jakiegoś zrozumienia, że może ktoś ma inne zdanie, inne uczucia. Myślenie totalnie zero-jedynkowe... Program powinien być zdjęty z anteny. Więcej szkody niż pożytku tym, co ukazuje - czytamy w komentarzach.