"Zróbmy sobie dom" to program, w którym dziewięć par przez parę miesięcy remontowało pod okiem Joanny Koroniewskiej wymarzony dom. Ich pracę oceniali jurorzy - Wiesiek Skiba, Anna Błaszczyk i Dawid Małycha. Jury brało pod uwagę jakość wykonania prac, kreatywność, zgodność z założeniami projektu i funkcjonalność.
Kto dotarł do finału?
Finał prowadziła gospodyni show Joanna Koroniewska i Oliwier Janiak. Żona Macieja Dowbora co chwilę podkreślała, jak jej przykro, kiedy ogłaszała odpadnięcie kolejnych finalistów. Koroniewska za każdym razem wyjaśniała, że takie są reguły programu. Po kilku tygodniach od startu programu w finale znaleźli się Magda i Łukasz - czyli zieloni, Iza i Wojtek - niebiescy, oraz Kasia i Arek - czerwoni. Podczas finału, który odbywał się na żywo, widzowie mieli możliwość oddania głosu na jedną z trzech par, które zakwalifikowały się do ostatniego etapu. Para, która otrzymała najwięcej głosów, wygrała główną nagrodę - wymarzony dom.
Zwycięzcy marzyli o domu z dużym ogrodem
Ostatecznie w pierwszej edycji programu "Zróbmy sobie dom" zwycięzcami zostali Kasia i Arek. Dla wokalistki jazzowej i programisty będzie to już ósme wspólne mieszkanie. Para do tej pory przeprowadzała się już siedem razy - od małego mieszkania w okolicach Los Angeles, przez Arizonę, aż po dom pod Warszawą blisko natury. Zgłaszając się do programu "Zróbmy sobie dom", zapewniali, że szukają swojego idealnego miejsca i marzą o domu z dużym ogrodem, basenem, kalifornijskim słońcem i kominkiem.
Widzowie mocno podzieleni
Fani nie są zgodni. Jedni wskazują, że wygrali najlepsi, inni z kolei grzmią, że typowali do wygranej inną parę. "Masakra... Ustawka", "Kurczę... To jakiś żart? Nie, wielkie NIE", "Ten program to żart. Ustawione odcinki, fatalna reżyserka, ustawiony wynik", "Dramat totalny! Żenada", "Jedyna para, która naprawdę nie zasłużyła na wygraną, przykro mi z powodu pozostałych par", "Rozczarował mnie ten program, za dużo dramy, za mało samej pracy i remontu" - komentują internauci.