Gene Hackman to aktor legenda. Zagrał w tak znakomitych filmach, jak m.in. "Rozmowa", "Bez przebaczenia" czy "Francuski łącznik". Ciała Hackmana i jego żony Betsy Arakawy znalazł w swoim domu w Santa Fe pracownik, zajmujący się konserwacją urządzeń na terenie posiadłości. Natychmiast zawiadomił policję.
Śledczy pracują nad ustaleniem dokładnej przyczyny zgonu pary. Stanowczo wykluczono działanie osób trzecich. Wśród hipotez było m.in. zatrucie tlenkiem węgla, które córka aktora wskazała jako najbardziej prawdopodobną wersję zdarzenia. Inna hipoteza mówi o tym, że Gene Hackman dostał zawału serca, a potem jego zona odebrała sobie życie.
Od śmierci do znalezienia zwłok minęło trochę czasu
Ciało 95-letniego Gene'a znaleziono w pomieszczeniu przy kuchni, a ciało 64-letniej Betsy - w łazience. Wspomniano także o butelce z rozsypanymi tabletkami, która leżała obok niej.Para mieszkała w tej okolicy od dekad, w odosobnionym domu przy Old Sunset Trail. Policja określa ich śmierć jako "podejrzaną", ponieważ drzwi do domu były uchylone, ale nie było śladów włamania.
Mogli nie żyć od kilku tygodni
Władze podejrzewają, że para mogła nie żyć od kilku tygodni przed odkryciem ciał. Zaczęły zachodzić już procesy mumifikacji. Termin ten został użyty przez detektywa z Santa Fe, choć proces mumifikacji zwykle trwa miesiące. Eksperci sugerują, że oficer miał na myśli zaawansowany stan rozkładu. W oświadczeniu wydanym przez Biuro Szeryfa Hrabstwa Santa Fe poinformowano, że wstępne wyniki sekcji zwłok nie wykazały widocznych obrażeń zewnętrznych u żadnego z małżonków.
Wstępne wyniki autopsji
"Wczesnym rankiem w czwartek, 27 lutego 2025 r., ciała Hackmana i Arakawy zostały przewiezione do Biura Śledczego Medycyny Sądowej. Przeprowadzono autopsję. Wstępne ustalenia nie wykazały obrażeń zewnętrznych u żadnej z osób. Zlecono testy na obecność tlenku węgla i toksykologiczne dla obu osób. Sposób i przyczyna śmierci nie zostały ustalone. Oficjalne wyniki autopsji i raporty toksykologiczne są w toku. Śledztwo pozostaje otwarte" - czytamy w oświadczeniu.
Telefon z prośbą o pomoc
Sprawdzono też nagranie z numeru alarmowego 911, gdy konserwator z posiadłości Hackmanów dzwonił, by poinformować, że znalazł ich ciała. Mężczyzna, wyraźnie zdenerwowany i zrozpaczony, błagał dyspozytora o natychmiastowe wysłanie karetki. W szoku nie potrafił określić, czy na podłodze znajduje się jedno czy dwa ciała.